Na polskim rynku swoich przedstawicieli ma czterech włoskich producentów adapterów do obrywania kolb. Jednym z nich jest jeszcze mało znana w naszym kraju firma Fantini z Medole.
Podczas omłotu takich roślin jak kukurydza, czy słonecznik, dla ograniczenia strat ziarna na polu, ważnym jest delikatna obróbka zbieranych kolb lub koszyczków. Claas biorąc to pod uwagę wprowadza na rynek nowe modele przystawek do...
Sławomir Osuchowski z Woli Szydłowieckiej koło Skierniewic w województwie łódzkim zakupił używaną przystawkę tej marki wyprodukowaną w 2001 r. Na tegoroczny sezon rolnik nabył kolejny adapter z logo Fantini. Tym razem kupił nową maszynę u Gerarda Kubona z Rzymkowic, który zajmuje się sprzedażą włoskich adapterów z Medole na polskim rynku. Obie przystawki to sześciorzędowe konstrukcje z ramą składaną. Pierwsza z nich, z oznaczeniem LH3, współpracuje z 22-letnim pięcioklawiszowym kombajnem Claas Dominator 204 Mega z silnikiem o mocy znamionowej 200 KM. Podczas naszej wizyty zestaw ten osiągał wydajność 1,5 ha/h przy zbiorze ziarna kukurydzy plonującej na poziomie 6 t/ha. Nasiona podczas omłotu miały 33% wilgotności, a zużycie paliwa sięgało 20 l/ha. Młodsza przystawka Fantini typu LH4 została zapięta do sześcioklawiszowego 221-konnego kombajnu Claas Dominator 108 SL Maxi z 1996 r. Oba zestawy Sławomira Osuchowskiego zbierają rocznie kukurydzę z powierzchni około 300 ha.
Stal i duraluminium
Przystawki Fantini w Woli Szydłowieckiej różnią się nieco budową. Model z serii LH3 ma tarczowe rozdrabniacze łodyg z pionową osią obrotu umieszczone bezpośrednio pod skrzynkami napędu wałków wciągających i łańcuchów zbierających. W przystawce typu LH4 docinacze zgodnie ze współczesnym trendem wysunięte są do przodu. Co ciekawe, firma Fantini jest obecnie prawdopodobnie jedyną na rynku oferującą oba rodzaje rozwiązań równolegle. Na korzyść noży ulokowanych z tyłu przemawia mniejsza energochłonność wynikająca z uproszczonej budowy układu napędowego. Z kolei modele z osią obrotu wysuniętą do przodu charakteryzuje lepsze rozdrobnienie resztek oraz lepsza zdolność do pracy przy wyższych prędkościach jazdy. Wybór należy do rolnika. Poza umiejscowieniem tzw. wiatraków adaptery odróżnia także materiał, z jakiego wykonane są sekcyjne skrzynki napędowe. W LH3 montowane są stalowe, zaś przy LH4 duraluminiowe obudowy kół zębatych. Przekłada się to na różnicę w ciężarze całkowitym obu typów przystawek. Adapter LH3 z uwzględnieniem rozdrabniaczy łodyg waży 2250 kg, zaś LH4 jest o 150 kg lżejszy.
Zespoły do pozyskiwania kolb w obu konstrukcjach są identyczne. Pędy roślin oddzielane są najpierw przez wykonane z tworzywa sztucznego dzioby ze stalowymi końcówkami. Łączą się one wahliwie z polietylenowymi pokrywami międzyrzędowymi. Materiał ten jest znacznie lżejszy od stali, dzięki czemu nawet mimo większej grubości plastikowych profili obniżony zostaje wyraźnie ciężar przystawki. Dodatkowe korzyści związane są z odpornością tych elementów na korozję oraz ich zdolnością amortyzowania uderzeń kolb o osłony.