- Zakończenie w 2020 roku produkcji ciągników Arbos we Włoszech wiele osób potraktowało jako początek ich końca. Była to nieprawdziwa informacja, a zmiany wyszły nam na dobre - mówi Paweł Korbanek.
W Polsce krążyły również informacje, że wycofanie się Lovola z produkcji ciągników we Włoszech związane jest z przejęciem tego koncernu przez (również chiński) koncern Weichai Holding Group. Czy był to tylko zbieg okoliczności?
Z mojej wiedzy tak, zmiany kapitałowe nie miały wpływu na decyzję o wycofaniu się Lovola z Włoch. Decyzje zapadły dużo wcześniej i wynikały z powodów, które już przedstawiłem. Weichai Holding Group to znany na świecie producent silników oraz przekładni. Nastąpiło więc wzmocnienie Lovola, czyli producenta ciągników Arbos, a nie jakiekolwiek zredukowanie ich potencjału rynkowego. Wiadomo przecież, że mając własne główne podzespoły ciągników, łatwiej jest prowadzić ich produkcję.
4 sierpnia 2017 r. największy dystrybutor sprzętu rolniczego w Polsce, spółka Korbanek z Tarnowa Podgórnego k. Poznania oraz największy producent maszyn rolniczych w Rosji, firma Rostselmash ogłosili oficjalnie zawarcie umowy....
Jakie nowe ciągniki marki Arbos proponują Państwo obecnie rolnikom?
Cały czas mamy na stanie nowe ciągniki Arbos serii 5000 o mocach od 110 do 136 KM w specyfikacjach Global i Advanced, które zostały wyprodukowane we Włoszech. Ponadto mamy bogatą ofertę małych ciągników o mocach 25, 35 i 50 KM. Można je kupić w różnych specyfikacjach. Zaznaczam, że nie są to traktory z ubogim wyposażeniem. Mogą posiadać wygodną nowoczesną kabinę z klimatyzacją, przedni TUZ i WOM oraz ładowacz czołowy. Ten ostatni dedykowany pod dany model traktora produkuje dla nas przez Hydramet Giżycko. Na życzenie, każdy ciągnik Arbos możemy również doposażyć w różnego rodzaju osprzęt, z czego korzystają firmy komunalne.
Do tej pory Korbanek kojarzył się rolnikom ze sprzętem o dużych mocach, który był drogi i trafiał głównie do największych gospodarstw. Teraz macie w ofercie małe ciągniki. Ile kosztują i kto je kupuje?
Ceny podajemy na stronie internetowej w zakładce pod nazwą „Nowe i Używane Ceny”. Najtańszy 25-konny ciągnik Arbos z kabiną, przednim napędem i tylnym TUZ kosztuje około 61 tysięcy złotych netto. Ceny są jednak zależne od kursu euro i w przypadku przekroczenia wartości 4,4 PLN/EUR są odpowiednio przeliczane.
Naszymi klientami są teraz również mniejsi rolnicy. To nadal bardzo duży rynek, który nie został zdobyty przez znanych zachodnich producentów ciągników. Po prostu ich produkty były i są dla tej grupy za drogie. Rozsądnym kompromisem pomiędzy jakością, a ceną jest Arbos. Po podpisaniu nowej umowy z Lovlem, małe ciągniki tej marki sprzedajemy w niższych cenach. Wcześniej, jak Włosi pośredniczyli w ich dystrybucji, były droższe. Wiosną 2020 roku otrzymaliśmy prosto z chińskiej fabryki pierwszą partię traktorów Arbos o mocach 25, 35 i 50 KM. Wydawało się wtedy, że zamówiłem ich bardzo dużo. Okazało się jednak, że w tym czasie rozpoczął się nabór wniosków w ramach programu unijnego wspierającego małe gospodarstwa. Kwota dotacji wynosiła 60 tysięcy złotych, co pozwoliło wielu rolnikom kupić mały ciągnik. Nasze telefony się urywały i w krótkim czasie odebraliśmy ich kilka tysięcy. W historii firmy Korbanek żaden produkt nie wywołał tak dużego zainteresowania. Znalazło to odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży traktorów Arbos, których w 2020 roku zarejestrowano w Polsce 152 sztuki. Porównując ten wynik do roku 2019, był to wzrost trzykrotny! Po tak rewelacyjnych wynikach szacowałem, że w tym roku możemy liczyć na zwiększenie sprzedaży o maksimum kilkadziesiąt procent. Pod koniec pierwszego kwartału 2021 roku wiem już jednak, że wzrost będzie znowu kilkukrotny i wyniesie przynajmniej 200%. Tyle umów jest już podpisanych, a może być jeszcze więcej. Proszę pamiętać, że nadal mamy ofertę dla dużych gospodarstw. To między innymi kombajny Rostselmash i przyczepy oraz rozrzutniki Bergmann.
Małe Arbosy okazały się więc hitem sprzedażowym, a co z ciągnikami Arbos o większych mocach? Czy Chińczycy po wycofaniu się z fabryki Goldoni planują je nadal produkować?
Oczywiście. W połowie tego roku mamy odebrać dostawy ciągników Arbos o mocach 40, 65 i 75 KM, a pod koniec o mocach 85 i 95 KM. Ich silniki będą spełniać normę emisji spalin Stage V. Będziemy więc mogli sprzedawać je z taką homologacją przez kilka najbliższych lat. W 2022 roku spodziewamy się dostaw traktorów o mocach od 110 do 136 KM, czyli serii 5000 produkowanej wcześniej we włoskiej fabryce Goldoni. Będą to ciągniki z silnikami Kohler z normą emisji spalin Stage V. W Polsce mamy dobrze rozwiniętą sieć serwisową tego producenta silników.
Właśnie, a jakie silniki są montowane w obecnie najpopularniejszych ciągnikach Arbos o mocach 25, 30 i 50 KM?
To silniki typu Perkins.
Skoro wszystkie ciągniki Arbos produkowane są teraz w chińskiej fabryce, to czy możemy mówić o nowym początku tej marki?
Zakończenie produkcji ciągników Arbos we Włoszech wiele osób potraktowało jako początek ich końca. Była to nieprawdziwa informacja, a zmiany wyszły nam na dobre. Podbijamy rynek traktorów małych mocy, na którym odnotowujemy rekordowe wzrosty. Najlepiej świadczą o tym liczby, czyli trzykrotny wzrost sprzedaży ciągników Arbos porównując rok 2019 do 2020 i już pewna sprzedaż w tym roku minimum 300 ciągników mówią same za siebie. Mam dużą satysfakcję, kiedy co miesiąc rozładowujemy w Tarnowie Podgórnym kontenery z Chin, co dobitnie zaprzecza słabej kondycji marki Arbos. To zdecydowanie nowy mocny początek. Chińczycy to bardzo konkretni partnerzy biznesowi, którzy działają zero-jedynkowo. Bardzo dobrze się z nimi współpracuje, co pozwala z nadzieją patrzeć w przyszłość. Pierwszy sukces już osiągnęliśmy - od początku 2021 roku w rankingu sprzedanych w Polsce nowych ciągników wszystkich marek o mocy do 45 KM, Arbos 2035 zajmuje pierwsze miejsce.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Krzysztof Płocki