Zapach wsi pod ochroną? To dobry pomysł
Minister rolnictwa chce podjąć inicjatywę ustawodawczą dotyczącą określenia i ochrony sensorycznego dziedzictwa wsi. Podobne rozwiązania przyjął niedawno parlament francuski. Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych popiera ten pomysł.
Zgromadzenie Narodowe oraz Senat Francji 29 stycznia 2021 roku uchwaliły ustawę "o określeniu i ochronie sensorycznego dziedzictwa francuskiej wsi".
Zgodnie z tą ustawą mieszkańcy, którzy przeprowadzili się z miasta na wieś nie będą mogli uważać charakterystycznych dla wsi uciążliwości dźwiękowych czy zapachowych za zakłócanie sąsiedztwa.
Takie przepisy to między innymi efekt kilku głośnych w ostatnich latach spraw sądowych, w których mieszkańcy skarżyli się, że na wsi przeszkadza im piejący kogut lub kwakanie kaczek.
Chcesz mieszkać na wsi? Musisz ją zaakceptować
- Takie problemy w Polsce nie są niczym nowym. Od dawna mamy do czynienia z ludźmi, którzy przeprowadzają się z miast na wieś i zaczynają skarżyć się na zapachy i odgłosy charakterystyczne dla terenów wiejskich i produkcji rolniczej. Prawne uregulowanie tego problemu zahamowałoby absurdalne żądania zamknięcia hodowli zwierząt czy ograniczania korzystania z ciężkiego sprzętu rolniczego podczas żniw - mówi Marian Sikora przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że od początku XX w. obserwujmy trwały trend polegający na odpływie ludności z miast i migracji na tereny wiejskie.
Efektem procesu przenoszenia się ludności miejskiej na przedmieścia są częste konflikty z ludnością wiejską wynikające z niezrozumienia specyfiki pracy rolnika.
Oczekiwania dotyczące sielskiej i spokojnej wsi będącej oazą spokoju często zderzają się z codzienną rzeczywistością.
- Naszym zdaniem w uregulowaniu tej kwestii niezbędny jest kompromis. To co jest bowiem nie do wyobrażenia w mieście, np. hodowla trzody chlewnej, nie może być zakazywane na wsi. Zdaniem FBZPR inicjatywa ustawodawcza MRiRW powinna chronić interesy rolników oraz zapewnić terenom wiejskim możliwość prowadzenia tradycyjnego modelu działalności rolniczej - podsumowuje Marian Sikora z FBZPR.