Ptaki też stołują się na polach. Ale odszkodowań nie będzie
Z uwagi na biologię i dużą mobilność ptaków, trudno jest wyodrębnić szkody przez nie powodowane – podkreśla Ministerstwo Środowiska w odpowiedzi na apele o włączenie części skrzydlatych gatunków na listę zwierząt objętych ochroną, za których szkody wypłacane jest odszkodowanie.
O przynoszącej straty dla rolników działalności ptaków mówi się od dawna. Ostatnio w sprawie szkód wyrządzanych przez żurawie, dzikie gęsi oraz ptaki krukowate do ministra środowiska wystąpiła Podlaska Izba Rolnicza.
Jak podkreśliła, 29 proc. powierzchni województwa podlaskiego zajmują lasy. Dlatego tamtejsi farmerzy są szczególnie narażeni na szkody wyrządzane przez zwierzęta. Zarówno przez te, które objęte są listą i można się wówczas starać o odszkodowania, jak też przez ptaki, za które państwo w takich przypadkach nie ponosi odpowiedzialności.
Gęsi skubią rolników. Ministerstwo nie pomoże
„Żurawie oraz dzikie gęsi wyrządzają niemałe szkody rolnikom, a zwłaszcza plantatorom kukurydzy, siejąc zniszczenia na polach, gdy w drodze do lęgowisk zatrzymują się w północno wschodnim regionie naszego kraju na żerowanie” – pisze PIR.
Zwraca też uwagę na problem na rozrost populacji krukowatych, które zajmują coraz to nowe siedliska. „Jak wynika z obserwacji rolników, kolonie lęgowe gawronów przekraczają nieraz tysiące gniazd. Równocześnie, w ocenie rolników, bardzo szybki wzrost populacji kruków, gawronów i wron stanowi poważne zagrożenie dla ptaków siewkowych oraz drobnej zwierzyny” – brzmi wystąpienie rolniczego samorządu.
Wnosi on oczywiście o wciągnięcie tych ptaków na listę zwierząt, za których szkodliwą działalność przysługuje rekompensata.
Multiportal agropolska.pl zapytał w ministerstwie, czy jest taka możliwość. – W chwili obecnej nie jest wskazane rozszerzenie listy gatunków zwierząt objętych ochroną, za których szkody wypłacane jest odszkodowanie, między innymi ze względu na trudności, jakie powstają przy szacowaniu szkód powodowanych przez ptaki – odpowiada Monika Kondraszuk z zespołu ds. komunikacji i promocji w Ministerstwie Środowiska.
Jak dodaje, z uwagi na biologię i dużą mobilność ptaków, trudno jest wyodrębnić szkody przez nie powodowane. A zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, odpowiedzialność Skarbu Państwa nie obejmuje utraconych korzyści, a ogranicza się jedynie do szkody rzeczywistej, którą należy udowodnić. Bez prowadzenia stałych obserwacji ptaków trudno zdaniem resortu ustalić, jaki gatunek spowodował wystąpienie szkody (np. poprzez wydziobanie ziarna).
– Ponadto, szkody mogą powstawać w bardzo krótkim czasie, np. w ciągu jednego dnia. Po tym czasie ptaki odlatują, gdyż wyczerpują bazę żerową i ich identyfikacja np. przez pracownika regionalnej dyrekcji ochrony środowiska staje się niemożliwa – wyjaśnia Monika Kondraszuk.
Jednocześnie zaznacza: – Skala problemu szkód wyrządzanych przez ptaki na polach uprawnych może być zredukowana poprzez współpracę rolników z regionalnymi dyrektorami ochrony środowiska, np. w zakresie pozyskiwania zezwoleń na płoszenie ptaków.