Można wycinać drzewa. Nie będzie zmiany przepisów
Celem znowelizowanej ustawy o ochronie przyrody jest przeniesienie kompetencji do regulowania spraw związanych z usuwaniem drzew i krzewów na poziom lokalny. To gminy najlepiej wiedzą, w jaki sposób dbać o zieleń na swoim terenie - twierdzi resort środowiska.
Podczas poniedziałkowego briefingu prasowego przypomniano, że znowelizowana ustawa, która funkcjonuje od 1 stycznia, jest projektem autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości.
- Minister środowiska Jan Szyszko gorąco popiera nowelizację ustawy o ochronie przyrody, która zakłada zniesienie ograniczeń dla właścicieli nieruchomości prywatnych w zakresie usuwania drzew i krzewów rosnących na działce - mówił rzecznik prasowy resortu środowiska Paweł Mucha.
W tym przypadku rolnik może wyciąć drzewo bez konsekwencji
Oba warunki (własność nieruchomości należąca do osoby fizycznej i określony cel usunięcia) należy spełnić łącznie. Dodał, że wycinka drzew pod działalność gospodarczą nadal wymaga stosownego zezwolenia.
- Ustawa umożliwia mieszkańcom wycinkę drzew na prywatnej posesji bez zezwolenia wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta. Nowe przepisy zlikwidowały więc niepotrzebną biurokrację, fikcję administracyjną oraz umożliwiły wykonywanie prawa własności nieruchomości - zaznaczył Szweda-Lewandowski.
Wyjątkowy las zanika. Rolnik wygrał przetarg w ANR i tnie drzewa
Zauważył również, że obecnie w Polsce o wiele więcej drzew jest sadzonych niż wycinanych. - Polska jest w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o powierzchnię lasów, a lesistość w naszym kraju ciągle się zwiększa - tłumaczył Mucha.
Rzecznik poinformował także, że Ministerstwo Środowiska zażądało od władz Warszawy informacji, ile drzew zostało wyciętych w latach 2014-2016 oraz ile procent decyzji dotyczących zezwolenia na wycinkę drzew było pozytywnych.
- Dzisiaj z tematu usuwania drzew próbuje się robić problem polityczny. Mam nadzieję, że warszawski ratusz jak najszybciej przestawi te dane opinii publicznej - zaznaczył.