Gminy zdecydują, gdzie wyciąć drzewa. Nowe zasady budzą sporo emocji
Projekt zmian w Ustawie o ochrony przyrody budzi sporo kontrowersji. Wiele emocji wzbudzają m.in. nowe regulacje dotyczące wycinki drzew, które popierają wiejscy samorządowcy, a krytykują ekolodzy.
"Obecnie ustawa z góry nakłada na obywatela obowiązek uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów na własnej działce. Zasady ustalania opłat za usunięcie drzew oraz kar pieniężnych w przypadku usunięcia drzewa bez zezwolenia są takie same na terenie całego kraju" - przypomina Ministerstwo Środowiska, które przygotowało projekt zmian.
Rada Europy zaniepokojona wycinką drzew w Puszczy Białowieskiej
Według resortu, nowelizacja oznacza przede wszystkim przeniesienie kompetencji do regulowania spraw związanych z wycinką drzew i krzewów na poziom lokalny, by umożliwić gminom samodzielne kształtowanie polityki ochrony zadrzewień i zakrzewień na swoim terenie.
"To do samorządów będzie należała decyzja, czy zliberalizować zasady ochrony zadrzewień, czy zaostrzyć je, aby objąć ochroną obiekty cenne przyrodniczo, którą są jej wizytówką" - zapewnia ministerstwo.
Inaczej te zmiany interpretują ekolodzy. Według Fundacji Greenmind projekt nowelizacji ustawy oznacza zrzeczenie się przez państwo kontroli nad wycinką drzew.
"Jeśli projekt ustawy zostanie przyjęty w niezmienionym kształcie przez parlament, ochrona drzew nie będzie obowiązkiem, chyba że rada gminy podejmie uchwałę stanowiącą akt prawa miejscowego. Gmin w Polsce jest blisko 2,5 tysiąca i nietrudno wyobrazić sobie skalę rzezi drzew po wprowadzeniu nowelizacji. Zniszczeniu ulegną siedliska licznych gatunków, w tym zwierząt chronionych, związanych z zadrzewieniami, wyeliminowane zostanie wiązanie dwutlenku węgla, ale i magazynowanie wód w profilu glebowym tak ważne w adaptacji do zmian klimatu" - oceniła Fundacja, która uwagi do projektu ustawy.
Lasy Państwowe posadzą pół miliarda drzew rocznie
Dokument pozytywnie został natomiast oceniony przez samorządy zrzeszone w Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polski. W ich ocenie dotychczasowe przepisy są zbyt restrykcyjne. Trzeba zatrudniać w urzędach wiele ludzi do prowadzenia oględzin, przygotowywania decyzji itp., a w praktyce rzadko zdarza się, by złożony w gminie wniosek o wycinkę został rozpatrzony negatywnie.
ZGW RP podkreśla, że zgodnie z nowym prawem każda rada gminy mogłaby (ale nie musiałaby) ustanowić lokalne zasady dotyczące wydawania lub zwalniania od wydawania decyzji o wycince, a także zasady naliczania opłat i kar (także ich umarzania czy odraczania).
Masowej wycinki raczej nie będzie. "Każda gmina dba o zieleń, gdyż stanowi ona o jej wizerunku. Im więcej zieleni, tym bardziej miejscowość postrzegana jest jako atrakcyjna i przyjazna. Zieleń zachęca nowych mieszkańców do zamieszkania i inwestowania" - przekonuje ZGW RP.
Z tą opinią zgadza się oczywiście Ministerstwo Środowiska. - Cieszy fakt, że ci, którzy są najbliżej sprawy, dostrzegają istotę zmian i podzielają rozwiązania przedstawione w projekcie ustawy. W końcu, to gminy wiedzą najlepiej, jak dbać o zieleń na swoim terenie. Jestem przekonany, że każdy rozsądny samorządowiec, chce by jego gmina wyglądała jak najpiękniej - podkreśla Paweł Mucha, rzecznik prasowy resortu.