Figa z makiem. Przepisy utrudniają uprawę
Jeszcze w latach 90. XX wieku Polska była jednym z największych producentów maku w Europie. Jego uprawa była ważnym źródło dochodu dla mniejszych gospodarstw. Obecnie jest szczątkowa, a większość nasion maku pochodzi z importu.
Wszystko przez przepisy, które bardzo utrudniają uprawę. Chodzi o ustawę z 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. 2005, nr 179, poz. 1485).
Odmiany morfinowe maku można uprawiać wyłącznie dla potrzeb przemysłu farmaceutycznego i nasiennictwa. Natomiast odmiany niskomorfinowe tylko pod warunkiem spełnienia wielu rygorystycznych wymogów.
Obostrzenia te sprawiły, że uprawa maku jest mało opłacalna i rolnicy nie są nią zainteresowani. Inaczej jest u naszych południowych sąsiadów.
Wystarczy pojechać do Czech, aby zobaczyć olbrzymie połacie maku i to morfinowego. W jego produkcji obowiązuje zasada, że przychód ze sprzedaż słomy do przerobu na morfinę ma pokrywać koszty produkcji, a ze sprzedaży nasion stanowi zysk. Dzięki temu są konkurencyjni na rynku. My tego nie potrafimy.
***
Komentarz autora
Nie chcę, aby zrozumiano mnie, że w jakikolwiek sposób chcę ułatwienia dostępu do narkotyków, ale teraz są inne, bardziej dostępne surowce do tego celu niż makowiny. Jaki z tego płynie wniosek: uczmy się od Czechów, bo są mądrzejsi od nas w trzeźwym myśleniu o rolnictwie.