Opóźniające się prace nad ustawą, która wdroży dyrektywę tytoniową sprawiają, że dostosowanie się do zmian będzie trudniejsze dla branży - informuje przemysł tytoniowy i apeluje do rządu o ich przyspieszenie.
Opóźniające się prace nad ustawą, która wdroży dyrektywę tytoniową sprawiają, że dostosowanie się do zmian będzie trudniejsze dla branży - informuje przemysł tytoniowy i apeluje do rządu o ich przyspieszenie.
- Dla branży to ostatni moment, aby przystosować się do nowych unijnych regulacji i przestawić produkcję. Ilość zmian wynikających z przepisów dyrektywy jest ogromna, a zmiany logistycznie i inwestycyjne nie nastąpią przecież z dnia na dzień. Sektor potrzebuje odpowiedniego czasu na dostosowanie, a podstawą do tego może być jedynie pełen pakiet przepisów implementujących dyrektywę, a więc ustawa wraz z odpowiednimi rozporządzeniami - przekonuje Magdalena Włodarczyk, dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego (KSPT).
Europejski lider
Stowarzyszenie przypomina, że Polska jest największym producentem gotowych wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej, branża tworzy pośrednio lub bezpośrednio 500 tys. miejsc pracy, a do budżetu państwa dostarcza rocznie ponad 23 miliardów złotych z tytułu odprowadzanych podatków.
Dyrektywa tytoniowa ma wejść w życie 20 maja 2016 roku. Jej implementacja do polskiego prawa dotyczy wielu obszarów, m.in. rolnictwa, spraw zagranicznych, ale ministerstwem wiodącym przy opracowaniu przepisów jest ministerstwo zdrowia.
Projekt odpowiedniej ustawy zapowiadano na koniec ubiegłego roku. Następnie resort podał, że przedstawi go do końca pierwszego kwartału 2015 r. Krajowe Stowarzyszenie Przemysłu Tytoniowego wskazuje jednak, że mimo, iż minął już pierwszy kwartał, projekt ustawy nie został opublikowany, "a kalendarz wyborczy i wakacje sejmowe powodują, że dotrzymanie wynikającego z dyrektywy terminu jest w Polsce poważnie zagrożone". Zaapelowało do rządu o przyspieszenie prac.
Ustawy wciąż nie ma
Branża tytoniowa wskazuje, że dostosowanie się do nowych wymogów będzie w krótkim czasie wymagało inwestycji w zakup nowych maszyn i przestawienie produkcji. "Podstawą do podjęcia działań inwestycyjnych, logistycznych oraz dostosowawczych może być wyłącznie tekst polskiej ustawy wdrażającej dyrektywę, którego po dziś dzień brak!" - podkreślono w apelu.
Ministerstwo Zdrowia pytane przez PAP o komentarz, uspokaja. Jak poinformował rzecznik resortu, prace nad projektem są zaawansowane i niezwłocznie po umieszczeniu projektu w Wykazie Prac Legislacyjnych Rady Ministrów, zostanie on skierowany do uzgodnień i konsultacji publicznych.
"Projekt ustawy wdrażającej przepisy wspominanej dyrektywy tytoniowej obecnie jest po etapie konsultacji wewnętrznych w Ministerstwie Zdrowia. Ponadto został również przesłany, w ramach konsultacji roboczych, do analizy resortów aktywnie zaangażowanych w jego implementację tj.: Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi" - napisał Krzysztof Bąk, rzecznik resortu.