Prezes ARiMR chwali się skutecznością, a rolnicy nie mają na paliwo
Prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Daniel Obajtek na Twitterze pisze: dotrzymałem słowa i nie zwalniam tempa! Naliczenia w ARiMR trwają, dopłaty płyną. Z kolei na oficjalnym koncie Agencji czytamy: do końca marca 2016 roku płatności bezpośrednie z ARiMR otrzymało 85% rolników.
Jak informuje biuro prasowe ARiMR od 1 grudnia 2015 r. do 1 kwietnia 2016 r. Agencja przekazała dopłaty bezpośrednie na konta bankowe 1,14 mln rolników, a wnioski o przyznanie płatności bezpośrednich za 2015 rok złożyło wiosną ub.r. 1,35 mln rolników.
Zostało więc jeszcze 200 tysięcy rolników oczekujących na przelewy.
Przez błąd trzeba było ponownie wysłać 110 tysięcy wniosków o dopłaty
Komentarz autora
Szczerze mówiąc, nie interesuje mnie tempo pana prezesa, ale sprawność funkcjonowania kierowanej przez niego rządowej agencji. Przypomina mi się powiedzenie mojej babci - "Tato chwalą nas - my ich, a oni nas". Tylko jak nie ma tych "ich", to trzeba samemu się pochwalić.
Mogę tylko pozazdrościć panu prezesowi dobrego samopoczucia. Szkoda tylko, że rolnicy mają zupełnie inne zdanie na ten temat.
Jakoś nie udało mi się spotkać rolnika, który byłby zadowolony z tempa otrzymywania dopłat. Wypłacone do tej pory pieniądze trafiły przede wszystkim do najmniejszych gospodarstw, z większymi jest problem.
Tymczasem pieniądze są potrzebne przede wszystkim dużym gospodarstwom, które najwięcej inwestują w paliwo, kwalifikowany materiał siewny, nawozy i środki ochrony roślin.
Przez opóźnienia z udzielaniem dopłat firmy, które sprzedały rolników środki do produkcji rolnej w wielu przypadkach nie mogą doprosić się zapłaty, bo odpowiedź jest jedna - jak dostanę dopłaty, to zapłacę. Ale tego z centrali ARiMR pewnie nie widać.
ARiMR nie zgadza się z naszą opinią
Nadal podtrzymuję swoją opinię, że w ARiMR nie dzieje się najlepiej. Przykłady można mnożyć:
- Konieczność wysyłania zawiadomień o przesunięciu terminu wydania decyzji.
- Powtórna wysyłka 110 tysięcy formularzy wniosków o dopłaty za 2016 rok ze względu na błędy w druku. Jak poinformowała nas rzeczniczka prasowa ARiMR Agnieszka Szymańska błąd dotyczył działek, których powierzchnia stanowiła wartości całkowite, np. 2,00 ha; 20,00 ha. Zamiast tych wartości na wnioskach o przyznanie płatności drukowała się wartość "0,00 ha". Wina miała leżeć po stronie wykonawcy, ale na moje pytanie wysłane 18 marca, kim jest ów wykonawca, który nie potrafi prawidłowo wydrukować wniosków do dziś nie dostałem odpowiedzi.
- Wysyłka pism na inny adres niż podany do korespondencji, chociaż wcześniej były wysyłane prawidłowo.
- Jeden z rolników opowiadał mi, że tego samego dnia dostał z ARiMR dwa pisma. W jednym poinformowano go, że termin wydania decyzji o naliczeniu dopłat dla niego przesunięto do połowy czerwca, a drugi był… ową decyzją. Śmiać się czy płakać?
Pan prezes swojego tweeta zamieścił 1 kwietnia w prima aprilis, więc może to był żart?
Dotrzymałem słowa i nie zwalniam tempa! Naliczenia w #ARiMR trwają, dopłaty płyną. https://t.co/t7ugvdHu7x
— Daniel Obajtek (@ObajtekDaniel) 1 kwietnia 2016