Miliony złotych trafiają na konta poszkodowanych rolników
Do końca miesiąca rolnicy poszkodowani przez suszę mogą składać wnioski o pomoc finansową w powiatowych biurach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
O wsparcie mogą ubiegać się gospodarstwa, w których szkody objęły 70 proc. upraw i więcej, ale także te, w których straty wyniosły 30-70 proc. Do tej pory wpłynęło już ponad 106 tys. wniosków, a pierwsi gospodarze już otrzymali rekompensaty. Na pomoc dla poszkodowanych rolników rząd przeznaczył 1,5 mld zł.
"Wsteczne" szacowanie suszy w burakach. Jak to zrobić?
- Susza jest poważnym problemem. Kryzys dotyka całej Europy, w tym również Polski. Szacunki mówią o ponad 200 tys. gospodarstw objętych tą klęską. To jest około 3,5 mln ha. Te szacunki mogą się jeszcze trochę zmienić, natomiast ludzie nie mogą pozostać bez pomocy - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa.
- Przeznaczyliśmy na nią najwyższą kwotę w historii - 1,5 mld zł. Ta pomoc szybko trafi do rolników dzięki procedurom, które przyjęliśmy. Bez konieczności czekania kilku miesięcy aż wszyscy złożą wnioski, rolnicy mogli niezwłocznie, kiedy mieli już podpisane protokoły od wojewodów, udać się do agencji i wnioskować o pomoc - dodaje szef resortu.
Skutki tegorocznej suszy odczuli gospodarze w ponad 80 proc. gmin w Polsce. Tegoroczne zbiory są dużo mniejsze i gorszej jakości. To oznacza, że przychody gospodarstw będą znacząco niższe.
Od 14 września rolnicy poszkodowali przez suszę mogą składać wnioski o pomoc finansową w powiatowych biurach ARiMR.
Pomoc suszowa z problemami. KRIR już interweniuje
Do wniosku należy dołączyć kopię protokołu oszacowania szkód, w którym będzie zawarta informacja o powierzchni upraw dotkniętych klęską suszy.
- Stawka pomocy została ustalona precyzyjnie. Jeżeli straty w gospodarstwie wynoszą 70 proc. i więcej - wynosi 1 tys. zł do hektara. Natomiast jeśli straty mieszczą się w przedziale 30–70 proc., jest to 500 zł. Wprowadzony w 2010 roku wymóg unijny mówi, że aby otrzymać pełną wysokość dopłaty, gospodarstwo musi mieć ubezpieczone co najmniej 50 proc. gruntów - mówi Ardanowski.
I przypomina, że w ubezpieczeniu nie uwzględnia się użytków zielonych, czyli łąk i pastwisk.
Na użytki zielone również można otrzymać pomoc, jeżeli straty zostały oszacowane, ale nie są brane pod uwagę przy wyliczaniu ubezpieczenia.
Gospodarstwa, w których straty wyniosły co najmniej 70 proc., zostały objęte pomocą w pierwszej kolejności.
Te, które nie miały ubezpieczone co najmniej połowy gruntów, otrzymają pomoc o połowę niższą, czyli 500 zł do 1 ha.
Pogłębiła się susza w zachodniej Polsce
- W przypadku rolników, którzy mają produkcję zwierzęcą, to jeżeli wyliczona strata nie przekraczałaby 30 proc., wówczas uwzględnia się same grunty i straty, które wystąpiły na tych gruntach. To rozwiązanie wprowadziliśmy w tym roku po raz pierwszy. Dzięki temu rolnicy, którzy mają produkcję zwierzęcą, nie są dyskryminowani - wyjaśnia minister rolnictwa.
Wnioski o pomoc finansową rolnicy mogą składać do 31 października w powiatowych biurach ARiMR. Szef resortu wprowadził taką możliwość, ponieważ samorządy zbyt wolno szacowały straty gospodarstw, a protokoły niezbędne do wypłat przekazało raptem około 1/3 gmin.
- Do 1 października mieliśmy już ponad 106 tys. złożonych wniosków, czyli mniej więcej połowę spodziewanych. Na ich konta trafiło już kilkadziesiąt milionów złotych. Chciałbym, aby przebiegało to szybciej, ale wszystko odbywa się pod ścisłą kontrolą. Środki muszą zostać sprawdzone, one nie mogą być nadużywane, dlatego zajmuje to kilka dni - podkreśla na koniec Jan Krzysztof Ardanowski.
ARiMR podaje, że do 28 września wydano blisko 8 tys. decyzji przyznających pomoc w łącznej kwocie 43,5 mln zł.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś