Plantacje chmielu bez szkodliwych substancji
Polski Eko Chmiel podpisał umowę ze spółką spin-off Uniwersytetu Warszwskiego - BACTrem, która opracowała innowacyjną technologię oczyszczania gleby ze szkodliwych substancji. To pozwoli na pozbycie się z plantacji chmielu rakotwórczego kreozotu.
W myśl porozumienia BACTrem zobowiązał się do współpracy w zakresie oczyszczania plantacji polskiego chmielu z toksycznych substancji za pomocą specjalnego biopreparatu do rekultywacji gleby.
Browary płacą rolnikom setki milionów za chmiel i zboża
Chodzi o biodegradację szkodliwego oleju kreozotowego, który przeniknął do ziemi z drewnianych słupów dominujących na rodzimych plantacjach. Oczyszczanie pierwszej z nich rozpocznie się już w październiku, tuż po zakończeniu zbiorów.
- To ogromna szansa dla polskich chmielarzy, którzy będą mogli przestawić swoją produkcję na czysty chmiel bez konieczności niszczenia upraw - powiedział Zbigniew Siedlarczyk, prezes Polskiego Eko Chmielu.
- Cieszymy się, że opracowany przez nas biopreparat przyczyni się do uwolnienia polskich chmielników od skażenia olejem kreozotowym. Biopreparaty działają szybko, są bezpieczne dla środowiska, nie zawierają też substancji toksycznych ani modyfikacji genetycznych - podkreśliła dr hab. Magdalena Popowska, prof. UW, prezes spółki BACTrem.
Współpraca między spółkami będzie polegała nie tylko na bioremediacji terenów, na których uprawia się chmiel zanieczyszczonych związkami kreozotu, ale także pozwoli na przywrócenie glebom naturalnej mikroflory i poprawi ich jakość.
Lubelszczyzna chmielem stoi
BACTrem opracował również biopreparaty, które przywracają naturalne pH glebie i naturalną bioróżnorodność mikroflory gleb oraz niwelują toksyczne działanie środków ochrony roślin.
W Polsce chmiel uprawiany jest na obszarze ponad 2 tys. ha. Niestety, niemal 100 proc. chmielników wykorzystuje drewniane konstrukcje pokryte szkodliwym impregnatem - kreozotem.
To środek zapobiegający niszczeniu drewna, zapewniający trwałość, ale bardzo szkodliwy dla ludzi i zwierząt. Olej kreozotowy zawiera WWA, czyli wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które mają rakotwórcze działanie.
Od kwietnia 2018 r., zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej, nie można do impregnacji drewna stosować tego środka. To oznacza, że branża chmielarska będzie musiała wymienić drewniane słupy na bezpieczne konstrukcje, np. słupy kompozytowe.
Kreozot przenika także do gleby, więc trzeba ponadto oczyścić ziemię. Konieczny jest więc proces bioremediacji, czyli oczyszczenia gruntu za pomocą bakterii, bez potrzeby wywożenia ziemi i niszczenia sadzonek.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś