Zwierzęta z azylu nie będą uśpione. Lekarz weterynarii boi się ASF

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
31-07-2018,13:20 Aktualizacja: 31-07-2018,13:33
A A A

W Cyganówce (gm. Wilga, woj. mazowieckie) miały zostać uśpione zwierzęta przebywające w azylu prowadzonym przez leśników. Póki co zostały uratowane dzięki protestowi mieszkańców i obrońców zwierząt.  

W zagrodzie od ponad 20 lat przebywają zwierzęta, które są chore lub uległy wypadkom. Krzysztof Musiński, który kieruje azylem kilka dni temu otrzymał od powiatowego lekarza weterynarii w Garwolinie informację o tym, że podjęto decyzję o ich uśpieniu.

wirus asf, przypadek asf, padłe dziki, ASF

Dzik na drzewie? Nikt tego nie zgłosił, ale są nowe przypadki ASF

Wirus afrykańskiego pomoru świń nadal dziesiątkuje pogłowie dzików w Polsce. Główny lekarz weterynarii poinformował o wystąpieniu kolejnych 39 przypadków ASF u tych zwierząt. Dziki nie latają, ale na profilu społecznościowym...

- Będąc na urlopie dostałem informację, że planowana jest inwentaryzacja w zagrodzie celem uśpienia zwierząt. Padło jeszcze stwierdzenie, żebym nikomu nie rozgłaszał tego - powiedział w rozmowie z portalem wirtualnygarwolin.pl

Jego zdaniem decyzja to efekt profilaktyki związanej z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń ASF. - Zwierzęta w zagrodzie stwarzają ponoć tak duże zagrożenie dla okolicznych ferm świń. Trzymane są w odosobnieniu, w związku z czym nie mają kontaktu z inwentarzem. Były kontrole weterynaryjne w zagrodzie, które niczego nie wykazywały. Teraz, raptem są jakieś uchybienia. Sam zgłaszałem problem ASF, żeby przeznaczyć, raz na jakiś czas zwierzę do badań - zaznaczył Musiński.

W poniedziałek odbył protest w obronie zwierząt. Ponad 100 osób pikietowało przed zagrodą. Na miejscu pojawił się również Andrzej Koryś, powiatowy lekarz weterynarii.

- W związku z wejściem na teren Polski ASF, weszły w lutym w życie dodatkowe przepisy, które nakazują kontrole takich miejsc jak to. Chcemy sprawdzić, czy zwierzęta są identyfikowalne, czy da się potwierdzić, skąd są i od kiedy. Chcemy sprawdzić, czy to gospodarstwo ma warunki techniczne, aby zabezpieczyć się przed wirusem ASF - mówił.

Do kontroli ostatecznie nie doszło. Koryś potwierdził, że pobierał próbkę od dzika na obecność ASF. Zapowiedział jednak kolejny przyjazd - być może bez zapowiedzi.
 

źródło: wirtualnygarwolin.pl

Poleć
Udostępnij