Zwierzęta spłonęły żywcem. Policja prowadzi śledztwo i prosi o pomoc
Kucyk, osioł, kozy i owce spłonęły żywcem w pożarze drewnianej szopy z wybiegiem na obrzeżach Mikołowa (woj. śląskie). Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia i szukają osób, które mogłyby w tym pomóc.
Jak ustalono w ogniu i dymie padły osioł, kucyk, 5 kóz i 6 owiec. Na miejscu pracowało 5 jednostek straży pożarnej z Mikołowa oraz Katowic.
Wybuch i pożar w ubojni
Po ugaszeniu płomieni czynności prowadziła ekipa dochodzeniowo-śledcza z mikołowskiej komendy. Przy udziale biegłego z zakresu pożarnictwa przeprowadziła m.in. szczegółowe oględziny. Trwa dochodzenie w sprawie, a kluczowe znaczenie będzie miała opinia wydana przez biegłego.
Stróże prawa zaapelowali do wszystkich osób, które mają informacje mogące pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia o pilny kontakt.
Udało się natomiast uratować zwierzęta mimo szalejących płomieni w jednym z gospodarstw w miejscowości Świerczyna (pow. drawski, woj. zachodniopomorskie). W ogniu stanęła tam chlewnia z około tysiącem świń. Mniej więcej połowę inwentarza w porę wypuszczono na zewnątrz, zaś druga połowa znajdowała się w bezpiecznej części budynku.
Z płomieniami zmagało się aż 19 jednostek strażaków, w tym po 3 z PSP w Drawsku Pomorskim oraz OSP Czaplinek. Na miejscu była też policja oraz Pogotowie Energetyczne.
Z kolei sześć zastępów straży pożarnej gasiło pożar stajni, do którego doszło w Lubieni (pow. starachowicki, woj. świętokrzyskie). W budynku znajdowało się 12 koni - niestety, jednego zwierzęcia nie udało się ratować.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl