Złodziej drewna "uchwycony" przez drona. Zapewniał, że już nie da się złapać
Najpierw tzw. fotopułapka, a potem dron, przyczyniły się do ujęcia złodzieja drewna, który przyjeżdżał po nie ciągnikiem rolniczym. Okazało się, że to właściciel tartaku. Odgrażał się, że znowu będzie kradł surowiec.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie (woj. podkarpackie) poinformowała, że system monitoringu funkcjonujący w tamtejszych lasach ułatwił zatrzymanie sprawcy kradzieży drewna. Strażnicy leśni z Nadleśnictwa Kołaczyce wspólnie z kolegami z nadleśnictw Dukla i Rymanów w sobotę 11 marca prowadzili patrole w ramach „Akcji wieniec 2023” i w trakcie obchodu kompleksów leśnych w okolicy Bieździedzy namierzyli amatora darmowego surowca.
„Było to możliwe dzięki zainstalowaniu fotopułapki leśnej, która wysłała zdjęcie ciągnika rolniczego w lesie. Po udaniu się na miejsce strażnicy zauważyli świeży pień po ściętej jodle, przykryty gliną i gałęziami w celu zamaskowania kradzieży. Ślady ciągnika rolniczego, które w pewnym momencie urywały się z racji zajeżdżenia ich przez inne pojazdy, potwierdziły przypuszczenia o kradzieży. W ostatecznym ustaleniu sprawcy pomógł dron. Obraz z jego kamery pozwolił ustalić miejsce, gdzie stał ciągnik ze skradzionym drewnem” – relacjonuje krośnieńska RDLP.
Kradł drewno z gospodarstwa i sprzedawał w internecie
Leśnicy na tej posesji zidentyfikowali skradzione drewno. Było ono już przygotowane do przetarcia na prymitywnym traku.
- Właściciel ciągnika i jednocześnie tartaku przyznał się do kradzieży, tłumacząc przy tym, że nie był to jego pierwszy raz, a teraz, gdy został złapany, będzie musiał znowu ukraść drewno, jak to określił, w celu odrobienia „strat”, ale nie dając się przy tym już złapać – informuje Łukasz Krzakiewicz, komendant posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Kołaczyce.
Jak zapewnia, po czynnościach wyjaśniających, sporządzony zostanie wniosek o ukaranie mężczyzny do sądu za kradzież drewna.
- A za nieuprawniony wjazd do lasu pojazdem silnikowym sprawca otrzymał już mandat karny w wysokości 500 zł – wskazuje Krzakiewicz.
Kradzież drewna o wartości do 500 złotych jest wykroczeniem, za które grozi grzywna, a sąd orzeka również nawiązkę w wysokości podwójnej wartości skradzionego surowca. Kradzież drewna o wyższej wartości podlega już sankcjonowaniu z artykułów kodeksu karnego.
Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl