Ziemniaki z importu udawały polskie. Rolnicy chcą pozwać Biedronkę
W sieci sklepów Biedronka ziemniaki z importu miały być sprzedawane jako polskie. Firma tłumaczy się i przeprasza. Zrzeszająca rolników Unia Warzywno-Ziemniaczana zapowiada pozew sądowy.
"To już jest WOJNA. Biedronka kolejny raz świadomie i celowo dobija w dół cenę polskich ziemniaków, robiąc promocję i sprzedając jako polskie, ziemniaki z importu! Traci rolnik. Oszukiwany jest konsument, który dostaje błędne informacje i kiepskie jakościowo warzywo" - czytamy na facebookowym profilu Unii.
Te firmy importują masło i sery. Minister publikuje pierwszą listę
Ziemniaki, które reklamowano jako polskie, w rzeczywistości miały pochodzić z Niemiec i Francji. Zdaniem organizacji to celowe działanie.
"Market robi ogólnopolską reklamę i przy swoim wolumenie sprzedaży tygodniową akcja wpływa na ceny hurtowe warzywa w całym kraju. Tygodniowa akcja ściągania ziemniaków zza granicy, sprzedawania jako polskie i cena u producenta uduszona. Po co? Żeby później kupować ziemniaki od polskich rolników taniej. Przecież czemu mieliby dobrze zarobić, zainwestować, budować swój kraj?" - wskazuje Unia.
"Bardzo przepraszamy za tę sytuację, w której doszło do błędu ludzkiego. Wzmocnimy nasze procedury sprawdzania kraju pochodzenia przy odbieraniu dostaw. Tylko w zeszłym tygodniu (między 9 a 14 września), w 2916 sklepach sieci Biedronka sprzedaliśmy prawie 2 miliony kg ziemniaków. Od początku roku do sierpnia 2019 klienci naszej sieci zakupili u nas 83 miliony kg ziemniaków. Tak duża rotacja tego konkretnego produktu oznacza, że czasem w ciągu dnia asortyment ziemniaków wymienia się całkowicie po kilkanaście razy i stąd mogą wynikać błędy w poszczególnych sklepach" - stwierdza w przesłanym redakcji "Rzeczpospolitej" oświadczeniu Marek Walencik, dyrektor kategorii warzyw i owoców w sieci Biedronka.
Problemy ekonomiczne i społeczne polskiego rolnictwa będą narastać
Podkreśla jednocześnie, że zgodnie ze strategią firma, co do zasady preferuje rodzimych dostawców i polskie produkty.
"W efekcie aż 92 proc. produktów dostępnych w sklepach naszej sieci w ub.r. pochodziło od polskich dostawców" - zapewnia przedstawiciel sieci.
Unia Warzywno-Ziemniaczana zapowiada jednak skierowanie pozwu przeciwko Biedronce do sądu. Prowadzi w internecie zrzutkę na ten cel.
"Im więcej zbierzemy, tym o wyższe odszkodowanie będziemy się starać od hegemona. Wszystkie środki ze zbiórki przeznaczone zostaną na obsługę prawną oraz na wpis za sprawę (5 proc. wartości przedmiotu sporu). Wszystkie środki z ewentualnej wygranej z Biedronką przeznaczymy na powołanie społecznej inspekcji, tzw. AGROpatrolu, który będzie pilnował żeby takie sytuacje się już nie powtarzały" - czytamy w opisie zbiórki.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś