Wjechała oplem w ciągnik. Ona pijana, traktorzysta też
Odpowiednio 3 i 1,5 prom. alkoholu wydmuchali kobieta kierująca oplem i mężczyzna podróżujący za kierownicą ciągnika rolniczego. Pojazdy zderzyły się na wiejskiej drodze.
"Drogówka" z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku (woj. podlaskie) otrzymała zgłoszenie o kolizji we wsi na terenie powiatu białostockiego. Według zgłaszającego, prowadząca "osobówkę" miała dziwnie się zachowywać.
Kolejni traktorzyści pod maszynami. To już plaga
"Funkcjonariusze zastali 39-letnią kierującą oplem, która jak się okazało najechała na tył ciągnika rolniczego. Od kobiety wyczuli woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w jej organizmie ponad 3 promile alkoholu. Także 37-letni kierowca ciągnika rolniczego był nietrzeźwy. Miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo podczas sprawdzania w policyjnych systemach okazało się, że 39-latka posiada od 2019 roku zakaz prowadzenia pojazdów" - opisuje białostocka KMP.
Zgodnie z Kodeksem karnym za niestosowanie się do sądowych zakazów grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za jazdę w stanie nietrzeźwości do 2 lat więzienia.
24 miesiące za kratkami może też spędzić traktorzysta, który został wypatrzony przez świadka, gdy po zakończonej pracy polowej stwarzał zagrożenie na drodze w powiecie lubińskim (woj. dolnośląskie).
Zaalarmowani mundurowi sprawdzili jego trzeźwość i 78-letni mężczyzna wydmuchał ponad 1,1 promila alkoholu. Jakby tego było mało, na jaw szybko wyszło, że kierujący ciągnikiem, jeżdżąc w takim stanie po polu, uszkodził ogrodzenie sąsiada. Będzie więc też musiał ponieść koszt naprawy ogrodzenia.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl