Ukradli tony wieprzowiny. Pracownicy z ubojni pojechali do celi
Na gorącym uczynku zostali przyłapani przez pracodawcę dwaj mężczyźni zatrudnieni w ubojni. Przez 2 lata z zakładu zniknęło za ich sprawą blisko 2500 kg wieprzowiny. Straty oszacowano na ponad 38 000 zł.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie) w połowie listopada otrzymał informacje dotyczące kradzieży mięsa w podnidzickiej ubojni. Wysłany tam patrol potwierdził treść zgłoszenia.
Policja szuka ciągnika z przyczepą. Moment kradzieży zarejestrowała kamera
"Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że dwóch mężczyzn w wieku 46 i 55 lat zostało ujętych przez swojego pracodawcę na gorącym uczynku kradzieży. W bagażniku samochodu osobowego marki Volkswagen, należącego do 46-latka, właściciel firmy ujawnił około 130 kg wieprzowiny. Jakby tego było mało, badanie stanu trzeźwości jednego z ujętych pracowników wykazało, że do pracy stawił się, mając ponad 2 promile alkoholu. Nieuczciwi pracownicy prosto z zakładu pracy trafili do policyjnej celi" - podaje nidzicka KPP.
Później stróże prawa ustalili, że 46-latek regularnie przez ostatnie 2 lata okradał przedsiębiorcę. W ostatnich miesiącach do przestępczego procederu postanowił dołączyć jego 55-letni kolega. W sumie, od początku procederu, z ubojni mogło zostać skradzione blisko 2500 kg mięsa wieprzowego. Podejrzani narazili pracodawcę na straty w kwocie ponad 38 000 zł.
"46-latek usłyszał łącznie 49 zarzutów kradzieży. Drugi z podejrzanych, 55-letni mieszkaniec gminy Nidzica, usłyszał 4 zarzuty kradzieży, których miał dokonać wspólnie i w porozumieniu z kolegą i przyznał się do ich popełnienia. Niebawem o losie zatrzymanych zdecyduje sąd" - zapewniają mundurowi z Nidzicy.
Za kradzież kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. 55-latek będzie ponadto odpowiadał za podejmowanie czynności zawodowych w miejscu pracy, będąc pod wpływem alkoholu.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl