Ukradł ciągnik z kosiarką i ukrył go w lesie. 28-latka wytropiła Frida
Policyjny pies doprowadził funkcjonariuszy do 28-latka, który według ich ustaleń ukradł ciągnik rolniczy z kosiarką o wartości przekraczającej 100 tys. zł. Wcześniej znaleziono ukrytą w lesie maszynę.
W miniony piątek (28 lipca) rano stróże prawa otrzymali zgłoszenie o kradzieży ciągnika rolniczego z kosiarką z terenu PKP w miejscowości Leokadia (pow. garwoliński, woj. mazowieckie). Właściciel oszacował wartość strat na kwotę 113 tys. zł.
Sprzedawał cudze ciągniki rolnicze. "Obrotny" 31-latek zatrzymany
- Funkcjonariusze, którzy zajęli się tą sprawą ustalili, że do kradzieży doszło poprzedniej nocy. Sprawca pojazdem odjechał w kierunku Sobolewa. Tam też skupiły się poszukiwania. Kilka godzin później w wyniku podjętych działań funkcjonariusze z wydziału kryminalnego w lesie odnaleźli skradziony sprzęt - informuje podkom. Małgorzata Pychner, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Jak dodaje, technicy wykonali oględziny pojazdu, a na miejsce został dodatkowo skierowany przewodnik z psem tropiącym.
- Psi nos policyjnego owczarka niemieckiego o imieniu Frida nie zawiódł i tym razem. Pies podjął trop i doprowadził do miejsca, w którym przebywał 28-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Pozostałe ustalenia policjantów również wskazywały, że to właśnie on dopuścił się tego czynu – relacjonuje Małgorzata Pychner.
28-latek trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut kradzieży, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Skradziony ciągnik, po wykonaniu czynności, powrócił do właściciela.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl