Tworzy się komitet mający reprezentować rolników w rozmowach z rządem. W składzie tylko związkowcy?
W przyszłym tygodniu mają zebrać się szefowie rolniczych związków zawodowych i wyłonić komitet, który reprezentowałby interesy rolników w rozmowach z rządem - poinformował w czwartek PAP przewodniczący Krajowego Związku Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin.
"W poniedziałek lub wtorek mają zebrać się szefowie organizacji rolniczych związków zawodowych. Powołujemy jeden organ przedstawicielski, by uporządkować przedstawicielstwo rolników wobec władz państwowych. Jedynym upoważnieniem są konstytucyjne i ustawowe związki zawodowe i - czy się to komuś z protestujących podoba, czy nie - to my ten komitet organizacyjny powołamy, będzie (on) decydował o tym, jaka będzie reprezentacja i jaki dialog będzie prowadzony z rządem" - zapowiedział Serafin.
Uzgodnienia z resortem podpisane. Ruch Młodych Farmerów grzmi: "związki się sprzedały za nędzne srebrniki"
Ujawnił, że z upoważnienia "wielu związków" to on jest organizatorem przyszłotygodniowego spotkania. "Myśmy się dogadali, że ja będę inicjatorem spotkania, by ktoś to miał w jednym ręku" - powiedział.
Poinformował, że zaprosi co najmniej 6 związków - będzie to na pewno "Solidarność RI" i "Samoobrona". Tekst takiego porozumienia i mechanizm jest uzgodniony - dodał.
Serafin był jednym z 11 przedstawicieli rolników, którzy podpisali uzgodnienia w Jasionce. Pytany, na jakiej zasadzie została wybrana reprezentacja rolników wyjaśnił, że wszyscy byli zaproszeni przez organizatora Europejskiego Forum Rolniczego i pozytywnie odpowiedzieli na zaproszenie moderatora, Artura Balazsa.
Zaznaczył, że "postulatów było setki", a niektórzy próbowali się "przebić" nawet z prywatnymi problemami, stąd krytyka szefów organizacji związkowych, "by to uporządkować" - stwierdził szef Kółek.
Serafin zwrócił uwagę, że ostatnio aktywny (także w Jasionce) Ruch Młodych Farmerów (RMF) nie jest związkiem zawodowym, a stowarzyszeniem i "nie ma prawa" do podpisywania porozumień w imieniu rolników.
Prezes Kółek Rolniczych pytany o to, co dalej z protestami rolników stwierdził, że to sami rolnicy muszą zdecydować, czy dalej chcą protestować. "Podpisanie uzgodnienia z ministerstwem rolnictwa w Jasionce, nie zakończy automatycznie protestów" - zaznaczył.
Organizator protestu rolników: nie zgadzamy się na Zielony Ład i nie będziemy o nim dyskutować
Jak mówił, każdy z odbywających się protestów jest niezależny, abstrahując od tego, czy rolnik należy do jakieś organizacji czy nie. "Być może część rolników po przeczytaniu dokumentów podejmie decyzję o rozwiązaniu lub zawieszeniu strajków" - ocenił prezes Kółek Rolniczych.
"Nie uważamy, żeby te (podpisane) uzgodnienia upoważniały do zaprzestania protestów, raczej zachęcamy do ich zwieszania" - zaznaczył i dodał, że "niezadowoleni mogą nadal protestować, bo za wieloma protestami organizacyjne stoją politycy różnych ugrupowań".
Serafin, odnosząc się do podpisanych w Jasionce uzgodnień powiedział, że w dokumencie jest zawartych kilka ważnych rozwiązań "na dziś". "Co innego są rozwiązania systemowe, które są zapowiadane. Te uzgodnienia załatwiają aktualne problemy, chodziło o uruchomienie sprzedaży zbóż - rzepaku, pszenicy, żyta i pochodnych" - powiedział.
Zapytany o rozwiązania systemowe, wyjaśnił, że chodzi o m.in. wypracowanie rozwiązań (ustawy) o obowiązkowej kontraktacji, a także o zajęcie się sprawą importu zbóż i innych surowców z Ukrainy czy z innych z krajów spoza UE. Istotne jest też wzmocnienie służb kontrolnych na granicach, co zapowiedział podczas marcowego spotkania z rolnikami premier Donald Tusk - dodał.
Minister zapowiada rychłe przyjęcie rozporządzeń ws. dopłat do zboża. Jakie będą stawki?
Szacowane jest, że na rynku jest "do zdjęcia" ok. 4-5 mln ton zbóż. Nie zostało rozstrzygnięte w jaki sposób to będzie zrobione, może część skupi państwo w ramach interwencji czy rynek - mówił. Ocenił, że potrzeby rynku na zaspokojenie bieżących potrzeb do końca sezonu w naszym kraju wynosi ponad 5 mln ton. "Szacujemy , że zapasy ziarna wynoszą ok. 9 mln ton. Liczymy, że ta dopłata wywoła zakupy zbóż" - mówił (obecnie rolnicy ze względu na niską cenę wstrzymują się ze sprzedażą zbóż - PAP).
Według Serafina, do każdej sprzedanej ton, której cena skupu wynosi obecnie 500-600 zł/t dopłacane będzie 300 zł, ma to spowodować wyrównanie strat rolnikom. Natomiast ci, którzy sprzedali ziarno od 1 stycznia do 10 marca (na podstawie faktur) otrzymają 200 zł do tony.
Spotkanie związkowe wszystkich branż, które współpracują z OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych z ministrem Siekierskim i rozmowę na nt. systemowych rozwiązań w hodowli zwierząt zapowiedział przewodniczący tej organizacji związkowej Sławomir Izdebski.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś
