Szef MI: zrobię wszystko, by przewoźnicy poczuli do 1 marca realizację postulatów
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zadeklarował w środę, że zrobi wszystko, by protestujący polscy przewoźnicy poczuli do 1 marca, że ich postulaty są realizowane "maksymalnie, jak to możliwe". Rozładowanie kolejki tirów przed granicą z Ukrainą może potrwać kilka dni - dodał.
We wtorek organizatorzy protestów przed drogowymi przejściami granicznymi w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej podpisali porozumienie z ministrem Klimczakiem, zawieszające protesty od godz. 12 w środę do 1 marca 2024 r. Protesty były prowadzone od 6 listopada 2023 r.
"Jestem bardzo zadowolony, że protestujący przewoźnicy zrozumieli wszystkie okoliczności i zdecydowali się na zawieszenie protestu. A ja zrobię wszystko, żeby do 1 marca poczuli się, że ich postulaty są realizowane maksymalnie, jak jest to możliwe" - zadeklarował minister Klimczak w rozmowie RMF FM i internetowym Radiu RMF24.
Minister infrastruktury: branża transportowa zawiesza protest na polsko-ukraińskiej granicy
Praca nad wieloletnimi zaniedbaniami
Dopytywany, jak długo potrwa "rozładowanie" kolejki tirów przed granicą z Ukrainą, przekazał, że według wstępnych szacunków "to powinno potrwać około maksymalnie kilka dni, tak żeby ona wróciła do swoich pierwotnych wielkości".
Minister przekazał, że podpisane we wtorek postulaty były wypracowane wspólnie z protestującymi przewoźnikami. Jak dodał, bezpośrednio po podpisaniu porozumienia odbył wideokonferencję z wicepremierem Ukrainy Oleksandrem Kubrakovem, podczas której przedstawił punkty, o których rozmawiał wcześniej ze stroną ukraińską. "Podkreśliłem w rozmowie z panem Kubrakovem, że od (...) stanu realizacji przez stronę ukraińską postulatów protestujących zależy, czy 1 marca oni odwieszą protest, czy on będzie dalej zawieszony, a my będziemy mogli spokojnie pracować nad tymi punktami, które były zaniedbywane latami" - powiedział.
Jak mówił minister, "kością niezgody było funkcjonowanie tzw. e-kolejki, czyli systemu przepuszczania pojazdów ciężarowych ze strony ukraińskiej do polskiej. "Ten system według naszych przewoźników działał wadliwie. I poprosiłem stronę ukraińską, żebyśmy przynajmniej w ramach pilotażu zawiesili stosowanie tego systemu dla pustych pojazdów, które wracają z Ukrainy. Dostałem na to zgodę" - powiedział Klimczak. Zwrócił uwagę, że otrzymał również zgodę Ukrainy na wydłużenie czasu przebywania naszych pojazdów ciężarowych na terenie Ukrainy z 20 do 60 dni.
Premier o protestach przewoźników i rolników: będę przekonywał, żeby nie stosowali blokady jako metody obrony interesów
Porozumienie z siedmioma punktami
Klimczak w środę w Polsat News był pytany o to, jak procentowo ocenie szansę, że przewoźnicy nie powrócą 1 marca do protestu. "Uważam (...), że szansa jest bardzo duża; oceniam ją przynajmniej na 90 proc. - i że jesteśmy w stanie realizować wszystkie poszczególne punkty naszego porozumienia" - powiedział Klimczak.
Jak informowało we wtorek Ministerstwo Infrastruktury, na mocy podpisanego porozumienia protestujący polscy przewoźnicy drogowi oraz resort infrastruktury podjęli wzajemne ustalenia, mające na celu stworzenie warunków do kontynuacji działań, zmierzających do rozwiązania problemów polskiej branży transportowej oraz przywrócenia równowagi na rynku międzynarodowych przewozów drogowych rzeczy w relacjach Polska-Ukraina.
Porozumienie zawiera siedem punktów, obejmujących w szczególności: prace legislacyjne zmierzające do zmian w prawie krajowym, propozycje zmian do umowy UE-Ukraina, monitorowanie realizacji dokonanych uzgodnień strony polskiej ze stroną ukraińską m.in. w zakresie usprawnienia odprawy granicznej pojazdów powracających z Ukrainy bez ładunku, wzmocnienia systemu kontroli polskich służb w zakresie wykrywania nieuprawnionych i nieobjętych Umową UE-Ukraina przewozów oraz prowadzenie analiz w konsultacji ze stroną publiczną w zakresie możliwości wsparcia finansowego.
Porozumienie między ministrem i rolnikami podpisane. Protest ma być znowu zawieszony
Osobny "strumień" dla pustych pojazdów
Porozumienie ma także na celu wprowadzenie zmian ustawowych w kierunku wyeliminowania niezgodnych z prawem praktyk. Chodzi o uruchomienie systemu SENT, doprecyzowanie obowiązków spedytorów, nadawców i odbiorców w zakresie zlecania przewozu drogowego podmiotom nieuprawnionym oraz wzmocnienie systemu sankcji z tego tytułu.
Resort przekazał, że podczas wideokonferencji Klimczaka z wicepremierem Ukrainy Oleksandrem Kubrakovem, szef MI zaapelował do strony ukraińskiej o jak najszybsze wypełnienie wszystkich dotychczas wypracowanych uzgodnień, które znalazły się w treści porozumienia, a leżą w gestii ukraińskiej. Chodzi m.in. o uruchomienie w ramach pilotażu (na 1 miesiąc) na DPG Dorohusk-Jagodzin rejestracji w e-kolejce pojazdów ciężarowych bez ładunku w ramach osobnego strumienia i wydzielenie dla pojazdów na pusto 4 odrębnych pasów ruchu, całkowite wyłączenie w ramach pilotażu (na 1 miesiąc) z systemu e-kolejka na DPG Malhowice-Niżankowice wszystkich pustych pojazdów powracających z Ukrainy. ponowienie apelu do ukraińskich przewoźników o nierealizowanie odpraw pojazdów na DPG Dołhobyczów-Uhrynów czy ustanowienie równych dla przewoźników z Polski i Ukrainy zasad funkcjonowania e-kolejki.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś