Setki kilogramów mięsa przygotowanego do handlu wyrzucono na pole
Mieszkaniec Libiąża (pow. chrzanowski, woj, małopolskie) w środę wieczorem zobaczył na polu ogromne ilości mięsa. O znalezisku natychmiast poinformował służby, a sprawą zajmują się już policja, prokuratura i służby weterynaryjne.
- Na miejscu stwierdziliśmy odpady pochodzenia zwierzęcego w postaci elementów porozbiorowych z mięsa wieprzowego, wołowego, drobiowego oraz niewielką ilość gotowych produktów, między innymi szynki, kiełbasy, kaszanki w ilości około 120 kg - mówi Monika Tokarczyk, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Chrzanowie w rozmowie z portalem przelom.pl
Mięso z Polski nikomu nie zaszkodziło
Dodała, że mięso było nieświeże, a całość została zabezpieczona i przekazana do utylizacji. Na mięsie i produktach nie było żadnych etykiet, ani pieczątek, które mogłoby wskazywać, skąd pochodzą. Niektóre źródła podają, że na polu leżało nawet 300 kg.
- To było mięso przygotowane do handlu, między innymi kawałki schabu bez oznakowania. Towar ten pochodzi prawdopodobnie ze sklepu lub zakładu przetwórstwa mięsnego - przypuszcza Tokarczyk.
Nie wiadomo jeszcze, o co ewentualnie zostaną oskarżone osoby, które wyrzuciły odpady.
- Mogą usłyszeć zarzut przetwarzania, transportowania lub składowania substancji w sposób, który może zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób, spowodować zniszczenie w świecie roślin lub zwierząt w znacznych rozmiarach - mówi mł. asp. Iwona Szelichiewicz, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Chrzanowie.
Czyn ten podlega karze od 3 miesięcy do 15 lat pozbawienia wolności.
Policja i prokuratura biorą pod uwagę, że sprawa może mieć związek z tzw. aferą mięsną, którą niedawno ujawnili dziennikarze telewizji TVN.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: przelom.pl