Sarenka wpadła pod kosiarkę rotacyjną. Jest apel do rolników!
Kosisz trawę czy zboże, uważaj na małe sarny i inne zwierzęta! – brzmi apel do rolników ze strony służb i przyrodników. Choć to niełatwe (a nierzadko pewnie niemożliwe) działania przy obecnych areałach farmerów, warto czasem przynajmniej spróbować przepłoszyć zwierzaki z przestrzeni, gdzie mają odbywać się prace rolne.
20 maja dyżurny Straży Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach (woj. śląskie) otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mieszańca Ligoty, że podczas koszenia trawy kosiarką rotacyjną na łące zranił on młodą sarnę. Wśród wysokiej trawy niewielki czworonóg był niewidoczny.
Gospodarz zabrał z łąki sarenkę. Interweniowała policja
Wysłany na miejsce patrol strażników potwierdził zgłoszenie. Do rannej sarenki zostali wezwani przedstawiciele ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt Mysikrólik, którzy zabrali ją na obserwację i leczenie.
„Apelujemy do rolników! Czas sianokosów i żniw to niebezpieczny okres dla zwierzyny polnej. Podczas koszenia łąk na terenach rolnych ginie wiele młodych saren i zajęcy. Dlatego warto sprawdzać, co chowa się w trawie, spróbować przepłoszyć zwierzęta i w ten sposób uratować im życie” – czytamy w serwisie czechowickiej SM.
Co istotne, zbliżanie się kosiarki nie płoszy młodych sarenek, gdy leżą w trawie, wtedy „ratują się”, przytulając się do gruntu i pozostając w bezruchu. To niestety nierzadko kończy się w drastyczny sposób.
„Jak wynika z badań przytaczanych przez Akademię Rolnictwa Ekologicznego, aż co czwarte koźlę ginie podczas sianokosów. Zagrożone są także ptaki zakładające gniazda w trawach lub zbożu. Kuropatwy i bażanty, nie chcąc zdradzić miejsca położenia gniazda, siedzą w nim do ostatniej chwili. W ten sposób swe życie i lęgi tracą gatunki chronione: derkacze, czajki, błotniaki łąkowe” – brzmi ostrzeżenie.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl