Rząd o dostrzeganiu problemów rolników
- Widzimy problemy rolników i wraz szefem resortu rolnictwa pracujemy nad nową ofertą dla rolników; jeszcze w tym półroczu chcemy zaproponować nowe rozwiązania - zapowiedział w piątek w Białymstoku premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu podczas spotkania z mieszkańcami Białegostoku poruszył temat rolnictwa. - Widzimy problemy rolników i z ministrem (Krzysztofem) Jurgielem i całym ministerstwem pracujemy nad nową ofertą dla rolników. W tym jeszcze półroczu chcemy zaproponować nowe rozwiązania - mówił. Zapewnił, że to na pewno będą rozwiązania dobre. Premier zaznaczył, że na razie nie może podać szczegółów tych rozwiązań, gdyż są one w opracowywaniu.
Kontynuując temat Morawiecki wspomniał o zmianach przepisów już dokonanych przez obecny rząd. Jak tłumaczył, do niedawna rolnicy, aby mogli sprzedawać w niedużych ilościach swoje wyroby, musieli "kryć się po kątach albo zarejestrować pełną formę działalności gospodarczej".
Był to skutek regulacji - jak mówił - wprowadzonych przez rząd PO-PSL. - Nasi poprzednicy - PSL i Platforma - kilka lat temu wprowadzili regulacje (...), poprzez którą karano grzywnami rolników, którzy chcieli sprzedawać na rynku lokalnym swoje własne wyroby, wyroby regionalne, wyroby lokalne - mówił.
ASF. 30 nowych przypadków i 47 martwych dzików
- To jest coś, co zdecydowanie minister Jurgiel odwrócił już w pierwszym roku swojego funkcjonowania, bo wprowadziliśmy ustawę o rolniczym handlu detalicznym - podkreślił. Dodał, że ta ustawa będzie "dalej liberalizowana". - Aby rolnik mógł w możliwie wielu punktach - stacjach benzynowych czy małych sklepach - prezentować, sprzedawać swoje przetwory, np. masło czy chleb - tłumaczył.
- Chcemy, aby ten słabszy miał łatwiej; żeby ten rolnik, który ma niewiele hektarów mógł na swoim mikrorynku lokalnym sprzedawać swoje dobra - kontynuował.
Morawiecki zapewniał też, że rząd "nie chowa głowy w piasek", jeśli chodzi o ASF. W tym kontekście mówił, że rząd zastanawia się teraz i dyskutuje ze środowiskami rolniczymi czy budować "tę zaporę wzdłuż granicy wschodniej, żeby mniej dzików przechodziło na stronę polską". Dodał, że decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu kilku tygodni.
- Na pewno przeznaczymy więcej środków na bioasekurację, czyli coś, co jest bardzo ważnym elementem walki z ASF, i na odstrzał dzików, jako zwierząt, które są nośnikami tego wirusa - mówił.