Rozrusznik od traktora, widły od podnośnika. Małe łupy też cieszą złodziei
Sprawcy kradzieży m.in. rozrusznika ciągnika rolniczego i wideł do podnośnika z mazowieckich gospodarstw zostali bardzo szybko zatrzymani przez policjantów.
Stróże prawa z posterunku w Goworowie (pow. ostrołęcki) przyjęli zawiadomienie od 30-latka dotyczące kradzieży rozrusznika z traktora. Mężczyzna straty wycenił na kilkaset złotych. Sprawca zdemontował część z pojazdu w garażu.
Z gospodarstwa wyprowadzili cielaka. Skradzione króliki rozszarpały lisy i psy
- W sprawę zaangażował się dzielnicowy rejonu służbowego, na którym doszło do kradzieży. Dzięki znajomości podległego terenu, w niespełna godzinę od zgłoszenia kradzieży ustalił kto najprawdopodobniej jest jej sprawcą i zatrzymał 63-latka. W trakcie przesłuchania podejrzany kilkukrotnie zmieniał wersję co do okoliczności sprawy. Jednak funkcjonariusz szybko ustalił dokładny jej przebieg - relacjonuje podkom. Tomasz Żerański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Dzielnicowy odzyskał także skradziony rozrusznik, ukryty w jednym z budynków gospodarczych na posesji zatrzymanego. Przedmiot został zwrócony właścicielowi. 63-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie, gdzie usłyszał zarzut kradzieży, do której się przyznał.
Z kolei do płońskiej komendy zgłosił się mieszkaniec gminy Sochocin z informacją, że z jego stodoły skradzione zostały 3 silniki siłowe oraz widły od podnośnika.
Mężczyzna wiedział kim jest złodziej, a nawet dysponował nagraniem z jego przyznaniem się do winy otrzymanym od czujnego sąsiada.
Złodziej się skompromitował. Okradł gospodarstwo, ale o jednym zapomniał
- Do drzwi domu owego sąsiada zapukał w nocy znany mu z widzenia mężczyzna. Poprosił o pomoc w załadowaniu złomu, który spadł mu z wózka. Wyrwany ze snu obywatel, widząc kogoś w potrzebie i niewiele myśląc, pomocy udzielił. Po powrocie do domu zaczęło go jednak coś trapić i zaczął podejrzewać, że złom - silnik siłowy, który pomagał ładować na wózek oraz inne przedmioty, mogą pochodzić z kradzieży. Gdy kilka godzin później spotkał tego samego mężczyznę, włączył dyktafon w telefonie i nagrał całą rozmowę, uwieczniając między innymi wyznanie komu wszystkie rzeczy zostały skradzione - opisuje podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z KPP w Płońsku.
Mężczyzna powiadomił wówczas o wszystkim pokrzywdzonego sąsiada, który nawet nie zauważył, że skradziono mu rzeczy z pomieszczeń gospodarczych.
- 57-letni sprawca kradzieży został szybko zatrzymany przez mundurowych. Na terenie jego posesji, między drzewami, policjanci znaleźli jeden z silników. Kolejny ukryty był na tyłach lokalnego sklepu. Odzyskane mienie funkcjonariusze zabezpieczyli, a po wykonaniu niezbędnych czynności przekazali właścicielowi - podaje policjantka.
Sprawca usłyszał już zarzuty. Za kradzież i kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl