Rolnik zacierał ślady i polewał gnojowicą chemikalia
Na początku lutego znaleziono tysiąclitrowe beczki, które nieznany sprawca wyrzucił w graniczących ze sobą nadleśnictwach Wolsztyn i Bolewice, ale podlegających różnym dyrekcjom (w Zielonej Górze i Szczecinie).
"W wolsztyńskich lasach, w okolicach wsi Boruja było siedem beczek. Ponieważ wyciekała z nich jakaś substancja, natychmiast wyznaczono strefę bezpieczeństwa, a strażacy pracowali w specjalnych aparatach tlenowych. Po przyjeździe specjalistycznej grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Leszna, powiększono strefę oraz z dwóch uszkodzonych beczek pobrano próbki substancji" - podano w serwisie informacyjnym Lasów Państwowych.
Tajemnicze beczki nad rzeką
Próbki trafiły do badań. Na miejscu ustalono jedynie, że ciecz nie jest radioaktywna. Do analizy trafiły też próbki substancji z siedmiu pojemników znalezionych w lesie w Nadleśnictwie Bolewice. W pracach operacyjnych oprócz służb leśnych uczestniczyli strażacy z Nowego Tomyśla oraz specjalistyczna jednostka z Poznania, strażacy ochotnicy z Bolewic i policja z Nowego Tomyśla.
Takie same zbiorniki znaleziono także na terenie prywatnym niedaleko Węgielni. W sprawach toczą się postępowania. Ich celem jest oczywiście ustalenie sprawców podrzucenia odpadów. Niewykluczone, ze zostały przywiezione spoza kraju.
Jak podkreślają leśnicy, to nie pierwszy raz, kiedy na zadrzewionych terenach są wyrzucane zbiorniki z substancjami chemicznymi. W lipcu ubiegłego roku w Nadleśnictwie Kaczory (RDLP w Pile) w bezpośrednim sąsiedztwie lasu porzucono pięć paletopojemników DPPL o pojemności 1000 litrów z chemikaliami. Ze zbiorników w stronę lasu wyciekła ropopochodna substancja.
"Teren został skażony związkami ropopochodnymi w stopniu przekraczającym dopuszczalny poziom. Sprawa została zgłoszona policji. Po dochodzeniu okazało się, że pojemniki wywoził miejscowy rolnik mieszkający w pobliżu lasu. Zbiorniki stawiał na skraju pola, a następnie spuszczał zawartość do lasu, zasypywał to ziemią i wylewał gnojówkę, aby zatrzeć ślady" - czytamy w serwisie LP.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl