Rolnik stracił setki tysięcy złotych. Jest przełomowy pozew

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
29-09-2020,14:10 Aktualizacja: 29-09-2020,14:17
A A A

Rzecznik Finansowy złożył pozew w imieniu rolnika w sprawie, w której bank odmówił zwrotu pieniędzy. Środki  zniknęły z konta w wyniku nieautoryzowanej transakcji płatniczej. To pierwszy taki pozew rzecznika.

O sprawie gospodarza spod Świebodzina (woj. lubuskie), z którego konta wyparowało prawie 400 tys. zł (część należała do grupy producenckiej), po tym, jak oszuści wyrobili duplikat jego karty SIM, pisaliśmy na początku września.

karty SIM, konto bankowe, świebodzin, grupa producencka, Wojciech Jabczyński

Rolnik stracił 400 tysięcy złotych. To wstrząsająca historia

Prawie 400 tys. zł zniknęło z konta rolnika spod Świebodzina (woj. lubuskie) po tym, jak oszuści wyrobili duplikat jego karty SIM. Część pieniędzy należała do grupy producenckiej. Sprawcy kradzieży są poszukiwani. Historię, która przydarzyła...

W jego imieniu, jako klienta banku, 23 września rzecznik finansowy (z którym ów rolnik się skontaktował) złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew. W jego opinii bank nie zrealizował ciążącego na nim obowiązku zwrotu kwoty nieautoryzowanej transakcji płatniczej, wynikającego z przepisów ustawy o usługach płatniczych. Dlatego wniósł o zasądzenie na rzecz klienta zapłaty 140 tys. zł.

- Po analizie dostarczonej dokumentacji, zdecydowałem o niezwłocznym wniesieniu pozwu ze względu na rozmiary strat oraz okoliczności zdarzenia. Z opisu sprawy wynika, że klient padł ofiarą zorganizowanego oszustwa. Trudno tu mówić o jakimkolwiek niedbalstwie z jego strony. Transakcja została przeprowadzona bez jego wiedzy i zgody. W opinii moich ekspertów w tej sytuacji bank jest zobowiązany do niezwłocznego zwrotu środków w ustawowych terminach - mówi dr hab. Mariusz Jerzy Golecki, rzecznik finansowy.

Jak zaznacza, unijne i polskie przepisy określają termin zwrotu środków wynikających z nieautoryzowanej transakcji w oparciu o tzw. zasadę D+1. Oznacza to, że pieniądze powinny wrócić na konto klienta nie później niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji lub po dniu otrzymania zgłoszenia od klienta.

spółdzielna mleczarska, szantaż, Łukasz Stanke, Prokuratura Okręgowa w Poznaniu

Szantażyści zatrzymani. Chcieli wyłudzić miliony ze spółdzielni mleczarskiej

Do 15 lat więzienia grozi trojgu podejrzanym o próbę wyłudzenia od spółdzielni mleczarskiej 4 mln zł. Szantażyści mieli grozić firmie opublikowaniem materiału prasowego na temat rzekomych nieprawidłowości w firmie. Prokurator Łukasz...

Jedynym wyjątkiem od zasady zwrotu kwoty nieautoryzowanej transakcji w tym terminie jest uzasadnione i należycie udokumentowane podejrzenie próby oszustwa ze strony klienta. Równocześnie bank powinien na piśmie poinformować o takim podejrzeniu organy ścigania.

W skrócie oznacza to, że bank powinien najpierw niezwłocznie oddać klientowi pieniądze, a następnie - jeżeli ma podstawy, by sądzić, że klient powinien w całości lub części odpowiadać za nieautoryzowaną transakcję - dochodzić tej kwoty od klienta na przykład przed sądem.

W ocenie ekspertów przypadek tego klienta jest szczególny, bowiem nieuczciwa praktyka polegała na dokonaniu nieautoryzowanej transakcji zarówno z rachunku bankowego pokrzywdzonego jako osoby fizycznej, jak też z rachunków bankowych grup producenckich, w imieniu których działał pokrzywdzony.

- W tym wypadku mogliśmy wystąpić tylko o zwrot środków należących do indywidualnego rolnika. Nie mamy, niestety, uprawnień do podjęcia działań na rzecz spółdzielni rolniczej. Liczę jednak, że podjęte działania doprowadzą do zwrotu całości skradzionych przez przestępców środków, czyli łącznie około 375 tys. zł - wyjaśnia Golecki.

Niewłaściwe działanie banków w odniesieniu do nieautoryzowanych transakcji jest coraz częściej przedmiotem interwencji rzecznika finansowego. Tylko w pierwszym półroczu br. takich spraw trafiło 416 - to aż 80 proc. wszystkich wniosków związanych z naruszeniem ustawy o usługach płatniczych. Dla porównania w całym 2019 r. wniosków o interwencję było 612.
 

Poleć
Udostępnij