Rolnik i handlarze bydłem skazani. Ale prokuratura chce większych kar

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
04-11-2020,14:50 Aktualizacja: 04-11-2020,15:24
A A A

Hodowca, który miał doprowadzić do wrośnięcia łańcucha w szyję krowy oraz dwaj pracownicy i właściciel firmy handlującej zwierzętami zostali skazani przez sąd w Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie).

Jak podaje "Czas Brodnicy" cała czwórka została ukarana grzywnami, nawiązkami i obowiązkiem pokrycia kosztów sądowych. Prokuratura nie jest usatysfakcjonowana takim rozstrzygnięciem - uznała je za zbyt łagodne i zapowiedziała  złożenie apelacji.

znęcanie się nad zwierzętami, padłe krowy i cielaki, Maciej Meler, potarzyca

Krowy padły z pragnienia. Rolnik skazany za znęcanie się nad zwierzętami

57-letni gospodarz z Potarzycy k. Jarocina (woj. wielkopolskie) został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. 24 krowy i cielęta padły z pragnienia, bo przez tydzień nie dostawały wody. Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury...

"Prokuratura domagała się bowiem dodatkowo zakazu posiadania zwierząt przez rolnika, zakazu prowadzenia działalności gospodarczej związanej z wykorzystaniem zwierząt lub oddziaływaniem na nie przez przedsiębiorcę oraz zakazu wykonywania pracy zarobkowej w tym zakresie przez dwóch pracowników. Jednak sąd takich zakazów nie zasądził" - czytamy w serwisie "Czasu Brodnicy".

Wspomniany gospodarz miał w ocenie śledczych dopuścić się poważnych zaniedbań w utrzymaniu krowy, którą sprzedał handlarzom.

- Jednym z oskarżonych jest rolnik. Znęcał się nad zwierzęciem w powiecie lipnowskim. Stosował na tyle okrutną metodę hodowli, że doprowadziła do wrośnięcia łańcucha w szyję. Takim działaniem świadomie naraził on zwierzę na ból i cierpienie - mówiła PAP Alina Szram, szefowa Prokuratury Rejonowej w Brodnicy.

Z kolei właściciel firmy przewożącej bydło miał znęcać się nad tym samym zwierzęciem w ten sposób, że odebrał je od rolnika i zalecił przewieźć do swojego zakładu, a następnie do Tarnowa, mimo że stan zdrowia bydła nie pozwalał na to.

- Dodatkowo naruszył wymagania weterynaryjne. Oskarżeni są także pracownicy jego firmy, którzy wykonali zlecenie - wskazywała szefowa brodnickiej prokuratury.
 

źródło: "Czas Brodnicy"

Poleć
Udostępnij