W piątek około południa rolnicy zakończyli blokadę torów na trasie Siedlce-Moskwa w miejscowości Borki-Kosiorki. Wstrzymany był ruch trzech regionalnych pociągów, a na zablokowanym odcinku kursowały autobusy zastępcze.
W piątek około południa rolnicy zakończyli blokadę torów na trasie Siedlce-Moskwa w miejscowości Borki-Kosiorki. Wstrzymany był ruch trzech regionalnych pociągów, a na zablokowanym odcinku kursowały autobusy zastępcze.
Jak powiedział PAP Maciej Dutkiewicz z PKP PLK protestujący zablokowali tory około godz. 10. - PKP Polskie Linie Kolejowe SA ze wszystkimi przewoźnikami na bieżąco monitorują sytuację. Został powołany wspólny sztab. Kluczowe miejsca na sieci kolejowej są pod nadzorem i obserwacją patroli Straży Ochrony Kolei. Przewoźnicy przygotowali autobusy, które mogą być wykorzystane w przypadku poważniejszych utrudnień - mówił Dutkiewicz.
- Od godz. 10 do 12 był wstrzymany ruch na trasie kolejowej na linii Siedlce-Moskwa w miejscowości Borki-Kosiorki - powiedział PAP Sławomir Izdebski, szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych, który już w środę informował o zaostrzeniu protestu rolników.
Zapowiadał wówczas, że będzie to polegało na blokowaniu międzynarodowej trasy kolejowej. Natomiast w poniedziałek zablokowany ma być gmach ministerstwa rolnictwa - chodzi o uniemożliwienie wejść i wyjść z gmachu resortu od godz. 12.
Rolnicy domagają się m.in. odszkodowań za straty w uprawach spowodowane przez dziki, interwencji na rynkach wieprzowiny i mleka oraz zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom.
Według resortu rolnictwa załatwiona jest już sprawa odszkodowań za szkody wyrządzone przez dziki, a postulat zwrotu kosztów zakupu kwot mlecznych jest nie do zrealizowania. Z kolei nawiązując do ostatniego postulatu poinformowano, że "w Sejmie trwają prace nad stosownymi ustawami, które rozwiążą ten problem przed uwolnieniem rynku ziemi przed 2016 r."