Rolnicy chcą sprzedawać produkty w całym kraju
Rolnicy z Podlasia skarżą się, że obowiązujące przepisy ograniczają ich działalność. Nie mogą bowiem rozszerzyć sprzedaży swoich produktów na cały kraj.
Gospodarze swoje problemy zgłaszali ostatnio do Podlaskiej Izby Rolniczej. Rolniczy samorząd nadał sprawie dalszy bieg i wystąpił o zmiany w rozporządzeniu ministra rolnictwa w sprawie szczegółowych warunków uznania działalności marginalnej, lokalnej i ograniczonej.
Sprzedaż bezpośrednia. Na razie małe zainteresowanie rolników
Zawęża ono m.in. rolnikom sprzedaż własnych produktów - ilościowo i terytorialnie. "Miejsca produkcji i sprzedaży oraz zakłady prowadzące sprzedaż detaliczną muszą się znajdować na obszarze jednego województwa w celu potwierdzenia jej lokalnego charakteru. Muszą też być spełnione wymagania weterynaryjne. Dotyczą one m.in. warunków uboju zwierząt i przeprowadzania badań przez uprawnione osoby" - czytamy w wystąpieniu Izby.
Rolnicy przekonują, że nie mogąc sprzedawać produktów w całej Polsce są dyskryminowani. Nie mają bowiem możliwości handlu z sieciami sklepów w dużych miastach, a ich działalność ogranicza się do sprzedaży przydrożnej bądź na wystawach.
"Dlatego też wnioskują o zmianę przepisów odnośnie sprzedaży bezpośredniej. Skoro spełniają przepisy weterynaryjne, to dlaczego nie można rozszerzyć sprzedaży na cały kraj" - docieka za swoimi członkami podlaski samorząd rolniczy.