Rolnicy 10. dzień blokują przejście w Medyce. "Wszystko wskazuje na to, że spędzimy tu także święta"
Sobota to 10. dzień protestu podkarpackich rolników z organizacji „Oszukana wieś”, którzy blokują przejście graniczne z Ukrainą w Medyce. Protestujący zapowiadają, że będą blokować przejście, aż rząd spełni ich postulaty, czyli m.in. dopłaty do kukurydzy i dodatkowe pieniądze na kredyty płynnościowe.
Jak powiedział PAP lider „Oszukanej wsi” Roman Kondrów, sobota to dziesiąty dzień protestu. „I wszystko wskazuje na to, że spędzimy tu także Święta Bożego Narodzenia, bo nie widzę szans, żeby nasze postulaty zostały spełnione w najbliższym czasie” – dodał.
Kondrów zaznaczył, że w sobotę z rolnikami spotkał się europoseł PiS Bogdan Rzońca. „Dziś jestem też umówiony na rozmowę telefoniczną z komisarzem UE ds. rolnictwa Januszem Wojciechowski. Zdajemy sobie sprawę, że niektóre sprawy muszą być załatwione na szczeblu europejskim” – powiedział.
Minister rozmawiała z protestującymi rolnikami. Jest deklaracja ws. dopłat do kukurydzy i kredytów płynnościowych
Będą jeździć do wójtów ws. podatku rolnego
W ocenie lidera „Oszukanej wsi”, wszystko wskazuje na to, że obecny rząd nie będzie w stanie spełnić postulatów rolników.
Przypomniał, że we wtorek późnym wieczorem w Medyce z protestującymi rolnikami spotkała się minister rolnictwa Anna Gembicka. Zaproponowała m.in. dopłatę w wysokości 1 tys. zł do hektara kukurydzy, zwiększenie puli kredytów płynnościowych o 2,5 mld zł. Zapowiedziała również, że będzie prowadziła rozmowy z MSWiA, aby podatek rolny w 2024 r. został utrzymany na tegorocznym poziomie.
„Pani minister mówiła, że odpowiednie rozporządzenie ma przyjąć rząd, ale na to potrzebny jest czas. Przypuszczamy zatem, że na proteście spędzimy najbliższe święta. Jesteśmy zdeterminowani, aż rząd wdroży nasze postulaty” – mówił w rozmowie z PAP.
Kondrów zapowiedział również, że rolnicy zamierzają jeździć do wójtów i apelować, aby utrzymali podatek rolny na dotychczasowym poziomie. Podatek ten jest wyliczany na podstawie danych z GUS. „W tej kwestii chcemy pomóc rządowi, dlatego będziemy spotykać się z wójtami i prosić, aby nie podnosili podatku” – dodał.
Do Medyki przyjechali wspierać podkarpackich rolników koledzy m.in. z Torunia. W kolejnych dniach mają przyjechać grupy farmerów z innych części kraju, m.in. ze Śląska. Jak zaznaczył Kondrów, okoliczni mieszkańcy dostarczają rolnikom ciepłe posiłki.
Policja zapewnia: protest przebiega spokojnie
Jak poinformowała PAP w sobotę oficer prasowa jarosławskiej policji Anna Długosz, przed przejściem granicznym w Korczowej na przekroczenie granicy czeka ok. 770 ciężarówek.
Natomiast przed przejściem w Medyce czeka ok. 600 TIR-ów, a kolejka wynosi ok. 12 km.
Krótsza kolejka tirów przed granicą z Ukrainą. Rolnicy nadal blokują przejście
Jak powiedziała PAP Joanna Golisz z przemyskiej policji, protest przebiega spokojnie. Zdementowała również pojawiające się w mediach informacje, że ukraińscy kierowcy blokowali ulice Przemyśla i Medyki.
„W ostatnich dniach pojawiły się fałszywe informacje, dotyczące protestu kierowców oczekujących w kolejce do przejścia granicznego w Medyce. Nieprawdziwe wpisy miały sugerować, że na terenie Przemyśla i Medyki protestujący kierowcy od wtorku, wielokrotnie blokują przejazd dla innych uczestników ruchu drogowego, wchodząc na przejścia dla pieszych. Stanowczo dementujemy, by do takich incydentów miało dochodzić” – podkreśliła Golisz.
Rolnicy z organizacji „Oszukana wieś” blokują przejście w Medyce od 23 listopada. Najpierw protest był prowadzony w godzinach od 9 do 20, obecnie jest całodobowy.
Rolnicy przyłączyli się do trwającego od 6 listopada br. protestu przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy, którzy blokują przejścia graniczne w Korczowej na Podkarpaciu oraz Dorohusku i Hrebennem w woj. lubelskim.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl
