PZŁ ma dość blokowania polowań. Apeluje do policji o pomoc

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
18-04-2019,9:40 Aktualizacja: 18-04-2019,9:57
A A A

Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego zwrócił się z prośbą do komendanta głównego policji o wypracowanie procedury przeciwdziałania blokowaniu polowań. Myśliwi nie mogą bowiem wykonywać swoich obowiązków.

A można tu mówić o obowiązkach ustawowych, bo chodzi o odstrzał sanitarny dzików, związany ze zwalczaniem afrykańskiego pomoru świń oraz realizację rocznych planów łowieckich.

Albert Paweł Kołodziejski , łowczy krajowy, henryk kowalczyk, ministerstwo środowiska

Nowy Łowczy Krajowy powołany

Albert Paweł Kołodziejski został powołany na nowego Przewodniczącego Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego. Nominację odebrał z rąk Henryka Kowalczyka, ministra środowiska. Piotr Jenoch, poprzedni Łowczy Krajowy 23 stycznia złożył...

Tymczasem PZŁ rejestruje coraz więcej przypadków blokowania polowań w różnych częściach kraju.

"Działania takie polegają na grupowaniu osób w celu uniemożliwienia przeprowadzenia polowania, co zazwyczaj prowadzi do konieczności jego przerwania - w trosce o bezpieczeństwo osób blokujących polowanie. Koła łowieckie ponoszą szkody finansowe, wynikające z poczynionych wydatków organizacyjnych oraz niewykonania planów łowieckich" - czytamy w liście PZŁ do szefa policji.

W ocenie łowczych, blokowanie polowań i odstrzałów jest bezprawne oraz społecznie szkodliwe (zwalczanie ASF).

To złamanie przepisów ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (udaremnianie lub utrudnianie wykonania czynności wynikających z nakazów Inspekcji Weterynaryjnej - odstrzału sanitarnego) i kodeksu wykroczeń (w zakresie nielegalnych zbiegowisk czy zgromadzeń).

Odstrzał sanitarny dzików, odstrzał dzików, walka z asf w polsce, polski związek łowiecki, koła łowieckie

Ardanowski: Polski Związek Łowiecki odmówił polowań na dziki

- Trzeba w Polsce zmniejszyć liczbę dzików, żeby skutecznie walczyć z ASF - przekonywał w poniedziałek w Świeciu (woj. kujawsko-pomorskie) minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Dodał, że Polski Związek Łowiecki odmówił jednak...

Tymczasem - jak wskazuje PZŁ - wzywani na miejsce policjanci ograniczają się do wylegitymowania zgromadzonych osób.

PZŁ rekomenduje jednak kołom łowieckim wzywanie stróżów prawa do każdego przypadku blokowanie polowania i składanie zawiadomień o podejrzeniu popełnionych wykroczeń. Zaleca także gromadzenia dowodów: zdjęć, filmów, danych kontaktowych do świadków.

"Rekomendacjom towarzyszy jednak refleksja, że bez zdecydowanych działań policji przeciwdziałanie blokowaniu polowań nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Koła łowieckie powinny pozostawać w ścisłym kontakcie z lokalnymi jednostkami policji. Powinna być ona informowana na piśmie, z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym, o planowanych terminach polowań zbiorowych organizowanych przez koło łowieckie w danym sezonie" - podkreślono w piśmie sygnowanym przez łowczego krajowego, Alberta Kołodziejskiego.
 

Poleć
Udostępnij