PZŁ ma dość blokowania polowań. Apeluje do policji o pomoc
Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego zwrócił się z prośbą do komendanta głównego policji o wypracowanie procedury przeciwdziałania blokowaniu polowań. Myśliwi nie mogą bowiem wykonywać swoich obowiązków.
A można tu mówić o obowiązkach ustawowych, bo chodzi o odstrzał sanitarny dzików, związany ze zwalczaniem afrykańskiego pomoru świń oraz realizację rocznych planów łowieckich.
Nowy Łowczy Krajowy powołany
Tymczasem PZŁ rejestruje coraz więcej przypadków blokowania polowań w różnych częściach kraju.
"Działania takie polegają na grupowaniu osób w celu uniemożliwienia przeprowadzenia polowania, co zazwyczaj prowadzi do konieczności jego przerwania - w trosce o bezpieczeństwo osób blokujących polowanie. Koła łowieckie ponoszą szkody finansowe, wynikające z poczynionych wydatków organizacyjnych oraz niewykonania planów łowieckich" - czytamy w liście PZŁ do szefa policji.
W ocenie łowczych, blokowanie polowań i odstrzałów jest bezprawne oraz społecznie szkodliwe (zwalczanie ASF).
To złamanie przepisów ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (udaremnianie lub utrudnianie wykonania czynności wynikających z nakazów Inspekcji Weterynaryjnej - odstrzału sanitarnego) i kodeksu wykroczeń (w zakresie nielegalnych zbiegowisk czy zgromadzeń).
Ardanowski: Polski Związek Łowiecki odmówił polowań na dziki
Tymczasem - jak wskazuje PZŁ - wzywani na miejsce policjanci ograniczają się do wylegitymowania zgromadzonych osób.
PZŁ rekomenduje jednak kołom łowieckim wzywanie stróżów prawa do każdego przypadku blokowanie polowania i składanie zawiadomień o podejrzeniu popełnionych wykroczeń. Zaleca także gromadzenia dowodów: zdjęć, filmów, danych kontaktowych do świadków.
"Rekomendacjom towarzyszy jednak refleksja, że bez zdecydowanych działań policji przeciwdziałanie blokowaniu polowań nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Koła łowieckie powinny pozostawać w ścisłym kontakcie z lokalnymi jednostkami policji. Powinna być ona informowana na piśmie, z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym, o planowanych terminach polowań zbiorowych organizowanych przez koło łowieckie w danym sezonie" - podkreślono w piśmie sygnowanym przez łowczego krajowego, Alberta Kołodziejskiego.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś