Przewóz smalcu nie zwalnia kierowców z obowiązków
Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego wykryli w ostatnim czasie wiele uchybień dotyczących czasu pracy kierowców przewożących na przykład bydło, wysłodki i smalec. Warto na to uważać bowiem gospodarstwa rolne coraz częściej wyposażone są w ciężarówki.
Mundurowi z oddziału leszczyńskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu przeprowadzali kontrole w Dolsku na drodze wojewódzkiej nr 434. Jeden z zatrzymanych kierowców nie próbował nawet ukrywać popełnionych przewinień.
Mundurowi walczą z ASF. Transporty zwierząt i handel mięsem pod lupą
"Z rozbrajającą szczerością wyznał, że w jego mniemaniu przewóz smalcu zwalnia go z przestrzegania rygorów czasu pracy" - relacjonują funkcjonariusze.
Sprawdzenie zaledwie dwóch dni jego pracy wykazało, że aż dwukrotnie przekroczył dopuszczalny czas prowadzenia pojazdu bez przerwy.
Jechał 10 godzin i 15 minut bez dziennego odpoczynku, który skracał dwa razy. Inspektorzy wszczęli postępowanie administracyjne wobec polskiego przewoźnika, któremu grozi kara 3,2 tysiąca złotych. Kierowca został zaś ukarany mandatem.
Dwa dni wcześniej leszczyńscy inspektorzy sprawdzali ciężarówkę, którą przewoźnik z powiatu grodziskiego dostarczał wysłodki (produkt uboczny powstający przy produkcji cukru spożywczego z buraków cukrowych) do rolnika z okolic Leszna.
Jak się okazało, kierowca posługiwał się tzw. wykresówką kolegi. Dostał mandat w kwocie 2 tys. złotych, a z powodu ujawnionych braków w dokumentacji do odpowiedzialności pociągnięta zostanie również osoba zarządzająca przewozami w firmie.
Protestowali przeciwko transportom żywych zwierząt
Podobne konsekwencje wyciągnęli funkcjonariusze z WITD w Gorzowie Wielkopolskim po zatrzymaniu do kontroli na autostradzie A2 ciężarówki przystosowanej do przewozu zwierząt.
Pojazd należący do węgierskiego przewoźnika jechał z Rosji do Holandii.
Podczas kontroli inspektorzy ustalili, że kilka godzin przed zatrzymaniem ciężarówki, w tachografie znajdowały się dwie karty szoferów, których nie było w pojeździe.
Kierowcy wyjaśnili, że używali cudzych kart, by uniknąć ewentualnych kar za naruszenia norm czasu pracy, a także tych wynikających z nieterminowego wykonania przewozu.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl