Przedsiębiorcy mogą starać się o wsparcie z planu Junckera
Przedsiębiorcy mogą już ubiegać się o wsparcie z Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych w ramach planu Junckera - mówi Dariusz Kacprzyk, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego.
Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych powstał z inicjatywy szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, aby pobudzić inwestycje w Unii Europejskiej. - Plan Junckera, który zakładał ponad 300 mld euro na inwestycje w Europie powoli staje się faktem. Wszelkie działania formalne, które były wymagane do jego uruchomienia, zostały de facto podjęte. W tej chwili czas na to, by po raz pierwszy wystąpić z konkretnymi wnioskami o wsparcie z tego funduszu - podkreślił prezes BGK.
Rząd przyjął projekt "konstytucji dla przedsiębiorców"
Jak mówił, będzie ono polegało na przykład na uzyskaniu gwarancji kredytowej dla projektów, które bez takiego wsparcia mogłyby zostać uznane przez banki komercyjne za zbyt ryzykowne. - To będzie możliwość uzyskania poręczeń lub gwarancji w ramach rozwiązania typu de minimis, a także będzie to pomoc kapitałowa - zaznaczył.
- Zachęcam polskich przedsiębiorców do komunikowania się z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, a także innymi bankami po to, by przygotować pierwsze projekty i przedstawić je do akceptacji Europejskiemu Funduszowi Inwestycji Strategicznych" - mówił Kacprzyk.
Zwrócił uwagę, że za współpracę z BGK przedsiębiorcy mogą uzyskać dodatkowe punkty, a to zwiększa szanse na uzyskanie tego wsparcia.
- Podstawowe kryteria związane z planem Junckera zakładają, że projekty muszą generować możliwość spłaty zadłużenia. Mówimy właściwie o każdej dziedzinie gospodarki, z wyjątkiem takich tradycyjnych wyłączeń związanych chociażby z wysoką emisją dwutlenku węgla, hazardem czy produkcją broni. Wszystkie inne projekty mamy nadzieję uda nam się tak przygotować, opisać, by mogły starać się z powodzeniem o wsparcie w ramach planu Junckera - zapewnił szef BGK.
Jak mówił, "nie ma niestety kopert narodowych, będzie obowiązywać zasada, kto pierwszy, ten lepszy". - Im szybciej zaczniemy w Polsce przedstawiać bardzo konkretne projekty, tym większe mamy szanse na dodatkowe miliony czy miliardy euro - ocenił na koniec.