Protestujący rolnicy i policja zatrzymują ukraińskie autokary? KGP i MSWiA reagują na zarzuty Kijowa
Nic takiego się nie dzieje - powiedziała PAP p.o. rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji mł. insp. Katarzyna Nowak, odnosząc się do wpisu wicepremiera Ukrainy Ołeksandra Kubrakowa, że protestujący rolnicy i polska policja zatrzymują na granicy ukraińskie autokary.
"To nieprawda, nic takiego się nie dzieje. My, jako policja absolutnie nie kontrolujemy ani pomocy humanitarnej, wojskowej, medycznej, ani autokarów z ludnością. One płynnie przejeżdżają" - powiedziała mł. insp. Katarzyna Nowak.
W poniedziałek wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow napisał na platformie X, że uczestnicy protestów organizowanych po polskiej stronie granicy z Ukrainą, a także polska policja zatrzymują autokary jadące z Ukrainy do Polski i w przeciwnym kierunku.
"Niedobre wieści z zablokowanej polskiej granicy. (...) Pasażerowie (autokarów) są zatrzymywani bez żadnych wyjaśnień. (...) W czasie wojny na Ukrainie (tymi) pasażerami są kobiety z małymi dziećmi, przedstawiciele szczególnie narażonych grup społecznych, wojskowi powracający z ćwiczeń lub udający się na ćwiczenia, a także osoby podróżujące tranzytem. Próba uczynienia z nich zakładników protestu wydaje się niewłaściwa w cywilizowanym świecie" - napisał Kubrakow w komunikacie na platformie X.
Wicepremier Kubrakow: ukraińskie produkty rolne nie stanowią żadnego zagrożenia dla polskiego rynku
Polityk zaadresował tę wiadomość do Biura Bezpieczeństwa Narodowego i szefa tej instytucji Jacka Siewiery, polskiej policji, a także ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego.
Ponadto ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz poinformował w poniedziałek, że konsul z ukraińskiego Konsulatu Generalnego w Lublinie udał się na przejście graniczne w Dorohusku i przeprowadzi tam rozmowy w celu "zapobieżenia jakimkolwiek opóźnieniom w ruchu pasażerskim autokarów".
Dyplomata oznajmił w komunikacie na Facebooku, że przedstawiciel konsulatu wyjechał do Dorohuska "w trybie natychmiastowym" w związku z doniesieniami o "bezpodstawnym zatrzymywaniu (tam) autokarów pasażerskich przez polskich demonstrantów".
"Tak jak dotychczas, ruch pojazdów osobowych i autobusów pasażerskich musi odbywać się bez żadnych przeszkód" - stwierdził Zwarycz.
AKTUALIZACJA
Zarzutom ze strony ukraińskiej zaprzeczyła także rzeczniczka polskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Paulina Klimek.
"Przytoczone informacje są nieprawdziwe. Pomoc humanitarna, medyczna, wojskowa oraz autokary z ludnością cywilną przejeżdżają bez utrudnień" - przekazała PAP Klimek.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś