Prokuratura odpiera zarzuty. Rolnicy działali dla zysku
Śledczy przekonują, że gospodarze nie działali w obronie polskiej ziemi, lecz aby "zaspokoić własny, prywatny interes".
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie zwołała specjalną konferencję prasową w sprawie rolników podejrzanych o utrudnianie przetargów organizowanych przez szczeciński oddział Agencji Nieruchomości Rolnych na sprzedaż i dzierżawę ziemi rolnej. Wobec pięciu osób szczeciński sąd zastosował areszt, a wobec trzech kolejnych areszt warunkowy.
Rolnicy podejrzani o ustawianie przetargów
Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik prokuratury powiedziała, że zarzuty dotyczące działań śledczych mówiące, że rolnicy działali w obronie polskiej ziemi, są chybione. - Oni działali, aby zaspokoić swój własny, prywatny interes. Chodziło im o to, aby nabyć ziemię na najbardziej korzystnych dla siebie warunkach, za jak najniższą cenę - powiedziała.
- Było to działaniem na szkodę właściciela tej ziemi, na szkodę agencji. Gdyby inni rolnicy mogli przystąpić do licytacji i normalnie w niej uczestniczyć, to byłaby rzetelna, normalna licytacja, normalny przetarg. Cena byłaby na pewno znacznie wyższa, ponieważ mamy na to przykłady, że w przetargach, które nie były ustawione, cena, za którą rolnicy kupowali ziemię, była dwukrotnie wyższa niż ta, którą na początku oferowała agencja - wytłumaczyła.
Wojciechowicz przypomniała zasady przetargów. - Przetargi ograniczone dedykowane są określonej grupie osób. W tym wypadku chodziło o osoby zameldowane na terenie powiatu pyrzyckiego i Lipian. Byli to rolnicy indywidualni - tacy, których gospodarstwo nie miało więcej niż 300 ha.
Rolnicy i rolnictwo w wyborczej grze. PSL odpowiada PiS
Prokuratura zaznacza, że dotąd nie wpłynęła żadna skarga na czynności policji związane z zatrzymaniami, ani na zastosowane w sprawie środki zapobiegawcze. Rzeczniczka podkreśliła, że "prokuratura jest instytucją niezależną i apolityczną; w swoich działaniach nie kieruje się kalendarzem wyborczym".
Podczas konferencji przekazano informację, że podstawą do wszczęcia postępowania, oprócz zawiadomienia złożonego przez dyrektora agencji, były ustalenia z działań operacyjnych policji. - Konkretnie chodzi o podsłuchy, a także zawiadomienia innych osób, które były pokrzywdzone działaniami tej grupy - ujawniła.
Wojciechowicz dopytywana, w jaki sposób rolnicy blokowali udział innych osób w przetargach, odpowiedziała, że tych informacji nie może ujawnić. - Prokurator nie wyraził zgody na przekazanie informacji, jakiego rodzaju działania były podejmowane w stosunku do innych rolników. Były takie sytuacje, kiedy osoby te były nakłaniane, by nie licytować i nie brać udziału w przetargach - oznajmiła na koniec.