Pracodawcy gotowi wyjść naprzeciw nowemu rządowi
Zdecydowaliśmy się wyjść naprzeciw nowym władzom Rzeczpospolitej Polskiej - mówił w poniedziałek szef Pracodawców RP Andrzej Malinowski, Chce on służyć wskazówkami, jak uniknąć "horrendalnej biurokratyzacji", która utrudnia jego zdaniem prowadzenia biznesu w Polsce.
- Przez ostatnie 8 lat kompetencje klasy polityczne były jednak zdecydowanie ograniczone. Oddano kwestie decyzji, często politycznych, w ręce przede wszystkim biurokratów. Analizy, które w tym zakresie prowadziliśmy pokazują, że bardzo często akty prawne, które były uchwalane przez Sejm, w większej części swojej objętości dotyczyły obszarów związanych typowo z biurokratyzmem - mówił Malinowski, przedstawiając dziennikarzom opracowanie "Biurokracja w Polsce. Raport 360 stopni".
Polskie firmy są w dobrej kondycji
Dlatego, jak zaznaczył, Związek Pracodawców RP "zdecydował się wyjść naprzeciw nowym władzom RP i powiedzieć im w sposób wyraźny, nie idźcie tą drogą, bo ta droga nie daje szans polskiej przedsiębiorczości".
Raport, przygotowany przez firmę doradczą Grant Thornton diagnozuje cztery główne obszary polskiego "biurokratyzmu": procedury podatkowe, obowiązki sprawozdawcze, niską jakość stanowienia prawa i przewlekłość procedur administracyjnych, a zwłaszcza postępowań sądowych.
Jako największy problem dla przedsiębiorców wskazano obszerność prawa podatkowego, niejasność jego przepisów oraz duże ryzyko sporu z organami skarbowymi.
- Im mniejsza firma, tym ta bariera jest dla niej bardziej uciążliwa - mówił Przemysław Polaczek z Grant Thornton, przedstawiając raport.
Wskazywał, że akty prawne (ustawy i rozporządzenia) dotyczące podatków liczą wiele tysięcy stron maszynopisu, do których trzeba doliczyć tysiące interpretacji podatkowych wydawanych przez Ministerstwo Finansów czy orzeczenia sądowe.
Polscy przedsiębiorcy eksportują w coraz dalsze zakątki świata
Jako kolejną bolączkę wymieniono niską jakość stanowionego prawa, a przede wszystkim pośpiech w jego przygotowaniu.
Według Polaczka stanowienie prawa w Polsce ma głównie charakter "łatania dziur", bez patrzenia na całokształt przepisów, w związku z czym stają się one niespójne, i jest ich zbyt wiele. Ekspert podkreślił, że problem ten jest w Polsce dużo poważniejszy niż np. w sąsiednich Czechach, Węgrzech czy Słowacji.
Czwartą najbardziej uciążliwą barierą biurokratyczną w prowadzeniu biznesu jest w Polsce, jak stwierdzono w raporcie, przewlekłość procedur administracyjnych, a zwłaszcza postępowań sądowych.
Według cytowanych w nim badań, firma potrzebuje średnio aż 685 dni, by uzyskać na drodze sądowej należność od nierzetelnego kontrahenta, co sytuuje nas na 55. miejscu na świecie pod względem efektywności sądów gospodarczych.
Temat nadmiernej biurokracji ma być także tematem Polskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się 27 stycznia w Warszawie.