Pogoda nie oszczędzała tego powiatu. Chcą większej pomocy od rządu
Mrozy sięgające -30 stopni w styczniu i prawie -10 stopni w maju, a do tego gradobicie w czerwcu. Od początku roku pogoda nie oszczędzała powiatu rawskiego w województwie łódzkim. Tamtejsi radni proszą o większą pomoc dla poszkodowanych gospodarstw rolnych.
Przyjęte podczas sesji stanowisko rada powiatu przedłożyła marszałkom Sejmu i Senatu, prezesowi Rady Ministrów oraz ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi. "Sytuacja ekonomiczna gospodarstw jest bardzo trudna. Rolnicy nie myślą o inwestycjach, a jedynie jak przetrwać do następnego roku. Strat spowodowanych anomaliami pogodowymi nie zrekompensują wyższe ceny za owoce, gdyż tych po prostu nie ma" - czytamy w dokumencie.
Rolnicy mogą już składać wnioski o pomoc klęskową
Samorządowcy wymieniają tegoroczne zjawiska pogodowe, które dotknęły gospodarstwa. W styczniu temperatura spadała do -28,5 st. C na wysokości klatki meteorologicznej, co było przyczyną wymarznięcia dużych powierzchni drzew owocowych.
Od 17 kwietnia do 9 maja wystąpiły przymrozki sięgające -9 st. C, które spowodowały straty w plonie na poziomie od 60 do nawet 100 proc. w zależności od położenia gospodarstwa i rodzaju uprawy. Jakby tego było mało, w czerwcu przez region przeszło gradobicie i "dobiło" pozostałe po przymrozkach owoce oraz warzywa i zboża.
"W związku z tym Rada Powiatu Rawskiego zwraca się do władz Rzeczypospolitej Polskiej o pomoc finansową dla gospodarstw dotkniętych klęskami pogodowymi. Proponowane stawki 2000 zł do hektara upraw owocujących drzew przy szkodach powyżej 70 proc. i 1000zł do hektara owocujących krzewów i truskawek przy szkodach powyżej 70 proc. są zbyt małe. Powinny one wynosić odpowiednio 6000 zł i 3000 zł. Są to sumy, jakie rolnik wydaje na ochronę 1ha omawianych upraw" - wskazano w stanowisku.
Setki milionów na doraźną pomoc dla rolników po nawałnicach
Zdaniem samorządu niezrozumiałe jest pomniejszenie pomocy o 50 proc. dla rolników, którzy nie mają ubezpieczonych przynajmniej połowy upraw od niekorzystnych zjawisk atmosferycznych. Na początku roku firmy ubezpieczeniowe nie chciały bowiem zawierać z gospodarzami umów sugerując, że wkrótce nastąpi nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu.
"Niestety, rząd zwlekał z nowelizacją ustawy, a po jej wejściu w życie na początku kwietnia rolnikom zabrakło czasu na ubezpieczenia. Zwiększyły się jedynie wpływy z tytułu ubezpieczenia do zakładów ubezpieczeniowych, gdyż wzrosły stawki z 6 proc. do odpowiednio 9, 12 i 15 proc. Dlatego też zwracamy się do rządzących, aby nie dzielić rolników na lepszych (mających ubezpieczenia) i gorszych, nieposiadających takowych polis. Wysokość pomocy powinna być taka sama dla rolników mających polisy, jaki i dla tych, którzy nie ubezpieczyli upraw" - przekonują radni z powiatu rawskiego.
Uważają ponadto, że problem dla rolników jest zbyt krótki (13-27 września) czas na składanie wniosków o pomoc. "W samej tylko gminie Biała Rawska jest około 1200 gospodarstw dotkniętych stratami, dlatego sugerujemy, aby termin składania wniosków wydłużyć do końca października" - wnioskuje samorząd powiatowy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś