Odwołanie rolników odrzucone przez sąd. Na przejściach granicznych z Ukrainą nie ma już blokad
Na żadnym polsko-ukraińskim przejściu granicznym nie jest obecnie blokowany ruch przez protestujących rolników, odbywa się on normalnie – wynika z informacji przekazanych PAP.
Ostatni protest rolników w woj. lubelskim zakończył się w niedzielę wieczorem przed przejściem w Hrebennem. Zgromadzenie rolników ważne było do 30 kwietnia br. i rolnicy wystąpili o jego przedłużenie. Zgody na kolejny protest nie wyraził burmistrz gminy Lubycza Królewska Marek Łuszczyński, w której jest to przejście. Argumentował to przede wszystkimi stratami ponoszonymi przez przedsiębiorców, np. agencje celne, składy celne oraz uciążliwościami dla mieszkańców. Protestujący odwołali się od tej decyzji do sądu.
Ukraiński resort rolnictwa zadowolony z zakończenia blokady granicy od strony Polski
"Odwołanie zostało odrzucone z powodu braków formalnych. Od tego postanowienia przysługuje zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie" – poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Zamościu Paweł Tobała.
Przedstawiciel rolników Mirosław Kowalik pytany, czy protestujący będą się jeszcze składali jeszcze zażalenie, odpowiedział: "podejrzewam, że tak".
Natomiast wójt gminy Dorohusk Wojciech Sawa zdecydował w zeszłym tygodniu o rozwiązaniu protestu rolników w swojej gminie. Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynęło w poniedziałek odwołanie od tej decyzji. Termin nie został jeszcze wyznaczony. Sąd ma 30 dni na rozpoznanie sprawy.
Blokady w kierunku przejść granicznych w Hrebennem i Dorohusku trwały od 9 lutego br. Potem rozszerzono je o manifestacje w Zosinie i Dołhobyczowie, które zostały zakończone odpowiednio: 21 marca i 16 kwietnia.
Zakończył się protest rolników przed przejściem w Hrebennem. Burmistrz nie wyraził zgody na przedłużenie
Obecnie nie jest blokowane żadne przejście graniczne z Ukrainą w woj. lubelskim. Podobnie jest na Podkarpaciu, gdzie ostatnia blokada przejść miała miejsce niemal dwa tygodnie temu, kiedy rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi zablokowali przejścia graniczne w Medyce i Korczowej na 48 godzin.
W minioną sobotę rolnicy z woj. podkarpackiego i lubelskiego spotkali się w Rzeszowie z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim. Rozmowy dotyczyły m.in. uszczelnienia granicy polsko-ukraińskiej.
Po zakończonych rozmowach lider Podkarpackiej Oszukanej Wsi Roman Kondrów zadeklarował, że rolnicy z regionu zawieszają swój protest i nie planują blokować przejść granicznych. Zastrzegł przy tym, że jeśli ich postulaty nadal nie będą spełnione, to wrócą do protestu.
Wśród najważniejszych rolniczych postulatów jest m.in. likwidacja Zielonego Ładu oraz zablokowanie importu produktów rolnych z Ukrainy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś