Nie byli aktywni zawodowo, a teraz masowo przechodzą na emeryturę
ZUS wydał już 280 tys. decyzji w sprawie wypłaty emerytur z ustalonym terminem wypłaty i kwotą tego świadczenia - poinformowała w środę Elżbieta Rafalska, szefowa MRPiPS. Ponad połowa osób, które złożyła wnioski o wypłatę emerytur, nie była aktywna zawodowo.
Minister przedstawiła dane ZUS do 24 listopada. - Decyzji ustalających termin i kwotę wypłaty świadczenia, jest 280.946. Na tym etapie jeszcze nie możemy mówić o niedoszacowaniu liczby osób, które skorzystają z uprawnień emerytalnych. Patrząc na te decyzje trzeba jeszcze raz wrócić do tego, że prawie 53 proc. to były osoby, które nie były aktywne na rynku pracy. Wszystkie w 100 proc. na pewno skorzystają z tego przejścia (na emeryturę - PAP), bo sobie poprawiają sytuację - powiedziała Rafalska.
Emerytury dla mężczyzn znacznie wyższe niż dla kobiet
Jak podkreśliła, osoby aktywne zawodowo do decyzji o przejściu na emeryturę podchodzą "w sposób wyważony". - Wykorzystują możliwość złożenia wniosków jako swoisty tester wysokości emerytury - mówiła.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej zwróciła uwagę, że ZUS zarejestrował 377.407 wniosków, z tego tylko 40 proc., a więc 149 tys. złożyły osoby aktywne zawodowe. Zaznaczyła, że 32 proc. stanowiły osoby pobierające świadczenia wypłacane przez ZUS - m.in. renty i świadczenia przedemerytalne.
Dodała, że 12 proc. złożyło wnioski, które nie były zgłoszone do ubezpieczeń społecznych. - Osoby, które nie pracowały, nie podjęły legalnego zatrudnienia, nie były od nich odprowadzane składki - oświadczyła.
Minister zwróciła uwagę, że często zrównuje się liczbę złożonych wniosków z wydanymi decyzjami. - Czymś innym jest liczba złożonych wniosków i wydanych decyzji. Potem trzeba popatrzeć, ile wniosków wynika z ustawy wiekowej - powiedziała.
1 października weszła w życie reforma emerytalna, zgodnie z którą kobiety ponownie uzyskały prawo do przejścia na emeryturę od 60. roku życia, a mężczyźni od 65. Jest to powrót do stanu sprzed uchwalonej w 2012 r. reformy, przewidującej stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego do 67 lat bez względu na płeć.