Myśliwy usłyszał zarzuty kłusownictwa
Dwaj myśliwi zostali zatrzymani przez straż łowiecką i policjantów. Jeden z nich usłyszał zarzut kłusownictwa. W ostatnim czasie przyłapanych na łamaniu przepisów w tym zakresie było więcej.
Na terenie gminy Pacanów (pow. buski, woj. świętokrzyskie) funkcjonariusze Państwowej Straży Łowieckiej w okolicy stawów rybackich zatrzymali do kontroli drogowej terenowego nissana, którym podróżowało dwóch mężczyzn.
Sieć jak zapora. Kłusowali na "drgawicę"
W bagażniku auta była skóra sarny z przestrzelinami, łuski po nabojach, siekiera oraz elementy metalowe przypominające tłumik do broni.
- Jak ustalili funkcjonariusze z komisariatu w Stopnicy, 34- i 38-latek są myśliwymi i posiadają pozwolenie na broń, lecz nie są zrzeszeni w żadnym kole łowieckim. Policjanci zatrzymali mężczyzn, zabezpieczono także broń, na którą natrafili w czasie przeszukania ich pomieszczeń mieszkalnych. 34-letni myśliwy usłyszał zarzut kłusownictwa. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności - podaje asp. Justyna Konopka z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Z kolei kryminalni z Wysokiego Mazowieckiego (woj. podlaskie) wkroczyli niedawno na jedną z posesji na terenie gminy Kulesze Kościelne, bo z ich informacji wynikało, że mieszkający tam mężczyzna może posiadać broń oraz amunicję i poluje nielegalnie w okolicznych lasach.
Kłusownik groził myśliwym, że przestrzeli im kolana
W garażu znaleźli 43 sztuki amunicji do broni palnej oraz wiatrówkę sprężynową z dolnym naciągiem i zamontowaną lunetą.
50-latek stanie przed sądem. Za posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej i amunicji grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Stróże prawa z Opola Lubelskiego (woj. opolskie) także zdobyli informacje, że 52-latek z gm. Łaziska bezprawnie poluje na zwierzynę leśną.
W trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych zajmowanych przez mężczyznę, zauważyli go, jak wychodził z leśnych zarośli z workiem na plecach.
Okazało się, że w worku miał skłusowaną sarnę, a przy sobie druciane wnyki. 52-latek usłyszał dwa zarzuty: bezprawnego pozyskania tuszy sarny oraz posiadania narzędzi przeznaczonych do kłusownictwa. Grozi mu 5 lat więzienia.
Gospodarz miał charty i sprzęt do kłusowania
Natomiast w pobliżu lasu w miejscowości Smęgorzów (pow. dąbrowski, woj. małopolskie) myśliwy, widząc w zaroślach światła latarek, postanowił to sprawdzić. Na miejscu zastał dwóch mężczyzn siedzących w samochodzie, lecz jeden z nich natychmiast uciekł z bronią w pobliskie krzaki.
Drugi, który pozostał w pojeździe, został przekazany wezwanym policjantom. Mundurowi w należącym do niego samochodzie ujawnili truchło zająca szaraka.
Stróże prawa ustalili tożsamość zbiegłego kompana. Przeszukali też posesje obu zatrzymanych. Znaleźli broń palną długą z lunetą i tłumikiem, która została ukryta w przepuście rowu melioracyjnego. To tzw. "samoróbka" - została zabezpieczona do dalszych badań przez biegłego z zakresu balistyki.
Według ustaleń mundurowych, mężczyźni od września skłusowali ponad 25 zajęcy, 15 saren oraz 40 bażantów. Odpowiedzą za kłusownictwo, a jedne z nich dodatkowo za nielegalne posiadanie broni palnej.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl