Minister o cenach żywności
W drugim półroczu bieżącego roku wzrost cen żywności będzie już jednocyfrowy, o ile nie stanie się nic nadzwyczajnego w związku z wojną w Ukrainie - przewiduje Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa.
Szef resortu pytany w Sygnałach Dnia na antenie Polskiego Radia o ceny żywności w Polsce w związku z prognozami ekspertów, zakładającymi dalszy ich wzrost na przełomie pierwszego i drugiego kwartału, przyznał, że "niestety żywność zdrożała więcej niż przeciętna inflacja". Wskazał, że to skutek nałożenia się bardzo wielu czynników.
Bezpieczeństwo żywnościowe Europy wymaga wzmocnienia systemów lokalnych
- Przede wszystkim żywność jest produkowana, jak gdyby na bazie surowców energetycznych. Gaz zdrożał 10-krotnie, wobec tego podrożały nawozy trzykrotnie, wobec tego zdrożało zboże, środki do produkcji rolnej, stąd żywność koniecznie musiała zdrożeć. Pamiętajmy o tym, że zerowy VAT na żywność to jest jedyny zerowy VAT i jeszcze został przedłużony - zaznaczył polityk.
Dodał, że Komisja Europejska "zabroniła" stosować ulgi w podatku VAT na inne produkty, m.in. paliwa, energię, gaz, nawozy. Zdaniem wicepremiera będzie to miało wpływ na ceny żywności.
- Mimo że VAT jest zerowy, to ta podstawa cenowa ma powód do wzrastania, ale myślę, że jest to już szczyt wzrostu cen żywności (...), półrocze to powinno być już bardzo mocne wyhamowanie wzrostu. Jestem przekonany, że (...) w II półroczu wzrost cen żywności będzie już jednocyfrowy i powinniśmy zapomnieć o takich gwałtownych wzrostach stawek. Oczywiście zastrzegam - o ile nie stanie się nic nadzwyczajnego w związku z wojną na Ukrainie. Tutaj może być bardzo różny rozwój wypadków - stwierdził Kowalczyk.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś