Minister chce, by mali i średni rolnicy mieli równy dostęp do środków UE

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
11-02-2021,11:15 Aktualizacja: 11-02-2021,11:22
A A A

Chcemy, żeby mali i średni rolnicy mieli równy dostęp do środków z Unii Europejskiej, środków zewnętrznych i kredytów - zapewnia Grzegorz Puda, minister rolnictwa zapowiadając działania mające wyrównywać szanse rolników.

Zapowiadane przez szefa resortu zmiany mają prowadzić do tego, że o dotacje unijne czy kredyty ubiegać będzie się całe gospodarstwo, nie zaś gospodarz.

małe i średnie gospodarstwa, grzegorz puda, gospodarstwa rodzinne,

Puda: rolnik musi być doceniony. Trwają prace nad ważną ustawą

Chcemy, by małe i średnie gospodarstwa odczuły rzeczywiste wsparcie państwa - mówił Grzegorz Puda, minister rolnictwa. Dodał, że jest ważne, by rolnik, który chce przejść na emeryturę nie musiał przepisywać gospodarstwa. Szef resortu...

- W tej chwili sytuacja wygląda w ten sposób, że jeżeli ktoś prowadzi gospodarstwo rodzinne rolne, w momencie, kiedy ma jakiś wypadek (...) ma wiele problemów z rozliczeniem środków unijnych, a także często z prawem do przekazania gospodarstwa czy prawem testamentu. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w tych gospodarstwach, które są prowadzone przez spółki (...) kiedy prezes umiera, to przez podniesienie ręki przez członków najczęściej wybierany jest nowy - i to jest niesprawiedliwe - ocenił Puda.

Jak podkreślił, "chcemy, aby ci rolnicy mali, średni, mieli równie łatwy dostęp do - z jednej strony - środków unijnych, środków zewnętrznych, do kredytów, a z drugiej strony do tego, aby ich też zabezpieczyć na wypadek np. problemów ze spłatą, gdy komornicy czy inne służby administracyjne zwracają się o to, aby środki od nich odzyskać".

Według ministra często w Polsce zdarzały się sytuacje, w których komornicy zabierali rolnikom główne narzędzie pracy, jakim może być np. traktor czy siewnik. - Taki rolnik wówczas nie miał już szans na to, aby spłacać długi, które miał zaciągnięte, ponieważ nie miał podstawowego narzędzia - stwierdził polityk, oceniając, że kwestię tę należy rozwiązać ustawowo.

pandemia koronawirusa, grzegorz puda, gospodarstwa rodzinne, sieci handlowe, produkty lokalne

Puda: duże sieci nie będą wykorzystywać rolników

Pandemia pokazała, jak ważne są rynki lokalne. To właśnie przede wszystkim one uchroniły nas przed głębokim kryzysem żywieniowym w czasie lockdownu. Tak samo jak małe i rodzinne gospodarstwa, które są bardziej odporne na kryzysy -...

W audycji "Sygnały Dnia" w PR1 Polskiego Radia szef resortu rolnictwa ocenił również, że obecnie kierunek polityki rolnej wyznaczanej przez Unię Europejską jest zgodny z charakterem polskich gospodarstw.

- Od wielu lat mówimy, że kierunek wielkich gospodarstw, pogoni za zyskiem przez powiększanie gospodarstw, często w monokulturze, nie jest dobrym kierunkiem - powiedział.

Podkreślił, że w czasie pandemii koronawirusa doświadczenie wielu unijnych krajów pokazało, że łańcuchy dostaw są zbyt długie. - Średnio w Europie żywność przemierza 177 km od pola do stołu. To zupełnie zbędne - ocenił.

Jak dodał, polskie gospodarstwa są proekologiczne, proklimatyczne. - Chcąc skorzystać ze środków unijnych, musimy reagować na to, jaki jest trend w Komisji Europejskiej, a on jest zgodny z tym, co od kilku lat proponujemy w naszym programie - stwierdził Puda.

Zapowiedział dalsze działania zmierzające do skrócenia łańcuchów dostaw w Polsce i zachęty konsumentów do korzystania z lokalnych rynków.

pałac Kępińskich w Żywcu, grzegorz puda, Stanisław Kucharczyk, zakonnice

Puda przekazał pałac zakonnicom. Budynek służył szkole rolniczej

Samorząd powiatu żywieckiego (woj. śląskie) będzie odwoływał się od decyzji ministra rolnictwa o przekazaniu zabytkowego pałacu Kępińskich w Żywcu na rzecz m.in. Zgromadzenia Sióstr Dominikanek Misjonarek Jezusa i Maryi. Wybudowany w latach...

Odpowiadając na pytanie dotyczące zachęt dla rolnictwa ekologicznego, polityk powiedział, że w Polsce większość gruntów zachowała tzw. czystość, a produkcja w rodzinnych gospodarstwach rolnych stanowi bardzo często cykl zamknięty.

Jego zdaniem skutkuje to brakiem odpadów produkowanych w gospodarstwie, a rolnictwo rodzinne stanowi część większego ekosystemu.

Puda zapowiedział, że prawdopodobnie do końca tego roku pojawi się europejski znak potwierdzający wysokiej jakości produkcji mięso bez zbędnego cierpienia zwierząt.

Podkreślił, że jeśli oznaczenie zostanie wprowadzone na poziomie unijnym, to Polska musi być jednym z pierwszych krajów wchodzących w politykę dobrostanu i może być państwem, które finansowo i konkurencyjnie na rynku UE wywoła efekt skali.
 

Poleć
Udostępnij