Mateusz Morawiecki na czele ministerstwa rozwoju
Mateusz Morawiecki, dotychczas prezes Banku Zachodniego WBK, ma być wicepremierem i ministrem rozwoju w rządzie PiS. 47-letni bankowiec u schyłku PRL działał w opozycji antykomunistycznej; od lat 90. związany z branżą finansową. Brał udział w negocjacjach przed wejściem Polski do UE.
Bank Zachodni WBK należy do grupy największych instytucji finansowych w Polsce. Morawiecki kieruje nim od ponad ośmiu lat. W tym czasie bank stał się częścią międzynarodowej Grupy Santander oraz połączył się z Kredyt Bankiem - w efekcie powstał trzeci co do wielkości bank w Polsce pod względem aktywów, portfela kredytowego i depozytów.
Z Bankiem Zachodnim, który w 2001 r. połączył się z Wielkopolskim Bankiem Kredytowym tworząc Bank Zachodni WBK, Mateusz Morawiecki był związany od 1998 roku. Pełnił w nim różne funkcje; prezesem zarządu był od maja 2007 roku. Na początku lat 90., zanim trafił do banku, pracował w branży wydawniczej, później finansowej - był menedżerem odpowiedzialnym za marketing i finanse w firmach konsultingowych i wydawniczych.
Krzysztof Jurgiel nowym ministrem rolnictwa i rozwoju wsi
Morawiecki jest synem Kornela Morawieckiego, działacza opozycji antykomunistycznej i założyciela Solidarności Walczącej, który w październikowych wyborach zdobył mandat poselski, startując z wrocławskiej listy ugrupowania Kukiz '15.
Pierwsze medialne spekulacje dotyczyły możliwego objęcia przez Morawieckiego teki ministra finansów. Jego ojciec nie krył zadowolenia. „Cieszę się, bo Mateusz to porządny człowiek i przydałby się Polsce” - mówił wówczas PAP Kornel Morawiecki. Ostatecznie kandydatem na ministra finansów został jednak Paweł Szałamacha, a Morawiecki ma objąc resort rozwoju - czyli, według zapowiedzi, kluczowe gospodarcze ministerstwo w rządzie Beaty Szydło.
Podobnie jak jego ojciec, Mateusz Morawiecki angażował się w działalność opozycji antykomunistycznej. Kolportował wydawnictwa drugiego obiegu i publikował w prasie podziemnej. Był szykanowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Za działalność opozycyjną w 2013 r. został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności.
Krzysztof Tchórzewski na czele nowego Ministerstwa Energetyki
Kandydat na ministra rozwoju w rządzie PiS jest m.in. absolwentem historii Uniwersytetu Wrocławskiego oraz studiów MBA na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Ma również dyplom ukończenia studiów z zakresu prawa międzynarodowego, prawa europejskiego oraz integracji gospodarczej i walutowej Uniwersytetu w Bazylei.
Pod koniec lat 90. był członkiem ministerialnego zespołu negocjującego przystąpienie Polski do UE. W 1998 r. został zastępcą dyrektora Departamentu Negocjacji Akcesyjnych w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej MSZ. Jest m.in. współautorem wydanej w 1997 r. publikacji „Prawo europejskie” - pierwszego w Polsce podręcznika z zakresu prawa unijnego i ekonomiki integracji gospodarczej.
Morawiecki jest zwolennikiem wsparcia państwa dla polskich firm, które mają szanse stać się przedsiębiorstwami o globalnym zasięgu. „Nie było w najnowszej historii krajów, które osiągnęłyby sukces gospodarczy, a nie byłyby potęgami eksportowymi. Dlatego musimy robić wszystko, by wspomagać firmy mające szansę na międzynarodową karierę. Wspierać je od strony finansowania, wspomagać ich innowacyjność, ułatwiać ubezpieczenie eksportu, prowadzić szeroko zakrojoną dyplomację ekonomiczną” - mówił w styczniu 2014 r., w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Morawiecki - jak deklarował w czerwcu 2014 r. w rozmowie z dziennikarzami "Polski The Times" - za kluczowe dla rozwoju polskiej gospodarki w najbliższych latach uważa trzy kwestie. Pierwsza z nich to poprawa współpracy między nauką a biznesem i efektywne wykorzystanie w tym obszarze środków unijnych.
„Nauka powinna poddać się profesjonalizacji, jaką przeszedł polski biznes. Polska w 1989 r. nie przeżyła wielkiej rewolucji. Mieliśmy szczęście, mieliśmy transformację systemu bez jednego wystrzału. Ale z tym brakiem rewolucji wiąże się też to, że są sfery w Polsce, które zostały zmienione w niewielkim stopniu. Bez wchodzenia za głęboko w ten grząski teren, można wspomnieć np. sądownictwo i naukę. W nauce silne lobby profesorskie utrzymywało takie status quo, które nie naruszało ich wpływów” - mówił w wywiadzie.
Za kluczową Morawiecki uznał również rozbudowę i usprawnienie infrastruktury kolejowej. Jak mówił w wywiadzie, przyczyniłoby się to do obniżenia bezrobocia i zwiększenia mobilności pracy. Trzecie - jego zdaniem - istotne dla poprawy kondycji polskiej gospodarki wyzwanie to odwrócenie obecnych trendów demograficznych.
Morawiecki ocenia, że w Polsce powinno się zwiększyć nakłady na inwestycje. „Trzeba zmienić priorytety. Chiny przez lata inwestowały 50 proc. swojego PKB, a my 20 proc. 50 procent to pewnie nawet za dużo, ale 30 proc. Niemiec, Francji, Japonii i Korei w dekadach, kiedy się najmocniej rozwijały, byłoby dobrym punktem odniesienia dla nas. Rozumiem, że musieliśmy odreagować ciężkie czasy, ale teraz jesteśmy zbyt konsumpcyjni. Dziś dużo bardziej potrzebujemy inwestycji. Trzeba wykonać ogromną pracę uświadomienia społeczeństwu, że przez jakiś czas warto zacisnąć pasa, bo później będzie to wynagrodzone osiągniętym wzrostem. I wtedy naprawdę możemy być na poziomie najbardziej rozwiniętych krajów świata” - wskazał w wywiadzie.