Maja pomoże pszczelarzom i badaczom

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala, (bea) agropolska.pl
27-03-2015,6:45 Aktualizacja: 27-03-2015,8:29
A A A

Zespół studentów z Koła Naukowego Elektroników AGH w ramach Projektu Maja opracowuje system bezprzewodowego monitoringu pasiek. Będzie to sieć czujników, które zbierane informacje przesyłać będą na bieżąco do internetu. Mechanizm będzie można zainstalować na dowolnym ulu.

Częścią urządzenia będzie m.in. waga. Dzięki niej będzie można zdalnie sprawdzać, czy pszczoły nie uciekły z ula i czy w pasiece systematycznie wytwarzany jest miód. Urządzenie wyposażone będzie także w czujnik ruchu, który rozpozna, czy przy ulu nie kręcą się zwierzęta czy osoby niepowołane, a także który alarmować będzie np. o tym, że ul się przewrócił.

Częściami mechanizmu są także sensory wilgotności i temperatury. - Pszczoły są bardzo wyczulone na zmiany temperatury i dbają o to, by ciepło było odpowiednie - np. gdy staje się za gorąco, wymuszają w ulu ruch powietrza. Jeśli temperatura gwałtownie się zmienia, może to być znak, że z pszczołami coś jest nie tak - opowiada Wojciech Sojka, student elektrotechniki na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Inżynierii Biomedycznej AGH, koordynator systemu. System może także analizować odgłosy płynące z ula tak, by wykryć, kiedy pszczoły są zaniepokojone.

Najważniejsze informacje będą przesyłane bezprzewodowo z ula do sieci i tam automatycznie analizowane. Jeśli wyniknie z nich, że owadzia rodzina może być w niebezpieczeństwie, pszczelarz dostanie o tym powiadomienie SMS-em.

Poza tym opiekun pasieki - jeśli tylko zechce - będzie mógł za pośrednictwem portalu internetowego zajrzeć do gromadzonych przez system danych, aby np. zanalizować, w których miejscach i w jakim czasie najszybciej przybywa w jego ulach miodu, a w których ulach - pszczoły nie czują się najlepiej. Dzięki temu pszczelarz będzie mógł optymalizować swoją pracę i zapewniać pszczołom najlepsze warunki do życia.

Jednak wynalazek może znaleźć nie tylko komercyjne zastosowanie. Najważniejszym celem Projektu Maja ma być stworzenie w pełni automatycznego systemu monitorowania rodzin pszczelich, który mógłby dać odpowiedź, jak lepiej można chronić pszczoły przed wyginięciem.

Za pośrednictwem sieci urządzeń naukowcy regularnie otrzymywaliby dane o pszczelich populacjach z różnych części kraju. Dzięki temu można byłoby na bieżąco monitorować występowanie chorób u pszczół, ustalać rejony, gdzie pszczoły wymierają i próbować identyfikować przyczyny słabego funkcjonowania populacji. System pozwoliłby też - zdaniem Wojciecha Sojki - na bliższą współpracę między pszczelarzami a służbami weterynaryjnymi.

Dotychczas dzięki wsparciu z Grantu Rektorskiego AGH 2014 powstała wersja demonstracyjna urządzenia. Pod koniec ubiegłego roku projekt zdobył główną nagrodę w międzynarodowym konkursie firmy STMicroelectronics wyłaniającym interesujące pomysły wpisujące się w idee Internetu rzeczy.

Od niedawna Projekt Maja działa również jako start-up i jak jego twórca zapowiada już w kwietniu pierwsze urządzenia testowe trafią do lokalnych naukowców i pszczelarzy. Zebrane dane posłużą dalszym badaniom nad możliwościami monitorowania uli pszczelich.

Koordynator projektu zapewnia, że system będzie odporny na działanie czynników zewnętrznych, a urządzenie mogłoby pracować na pojedynczych akumulatorach przez długi czas - wymiana baterii konieczna byłaby najwyżej dwa razy w roku.

Poleć
Udostępnij