Mają pieniądze na ochronę sadzonek drzew przed zwierzętami
Ok. 5,7 mln zł wydadzą w tym roku leśnicy z Podkarpacia na zabezpieczenie leśnych sadzonek przed zniszczeniem przez zwierzęta. - W zimie pędy drzewek są poszukiwane m.in. przez jelenie i sarny - mówi Edward Marszałek z RDLP w Krośnie.
W podkarpackich lasach dobiega końca zabezpieczanie sadzonek, mające zniechęcić zwierzynę do ich zgryzania. - W tym roku zabezpieczeniami środkami chemicznymi objęto powierzchnię 6,3 tys. ha, ogrodzono zaś prawie 400 ha nowych upraw, wyremontowano też istniejące już grodzenia - powiedział rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Trująca roślina na łąkach, brzegach pól i lasów. Lasy Państwowe ostrzegają
Największych spustoszeń mogą dokonywać sarny i jelenie. Szczególnie te ostatnie, gromadząc się zimą w duże stada, zajmują obszary, gdzie dużo jest młodych drzewek. Leśnicy, aby uniknąć szkód, zabezpieczają uprawy leśne; stosują metody mechaniczne i chemiczne.
- Najskuteczniejsze jest grodzenie wysokim parkanem ze specjalnej siatki i żerdzi, co przez cały czas chroni przed penetracją ze strony zwierzyny. W ten sposób zabezpiecza się najcenniejsze uprawy - zauważył Marszałek.
Z kolei innym sposobem jest smarowanie pędów drzewek substancjami chemicznymi, które będąc obojętne dla środowiska, mają właściwości odstraszające dla zwierzyny. Stosowane bywa również zabezpieczanie mechaniczne - pędy są owijane tekturowymi tubami lub pakułami.
- Chcemy, żeby drzewka sadzone z trudem i przy dużych nakładach finansowych przeżyły zimę i nie dały się pożreć zwierzynie - zaznaczył rzecznik.
Lasy pokrywają 37 proc. powierzchni Podkarpacia. Od drugiej wojny światowej lesistość wzrosła tutaj o ponad 50 proc., co sprawia, że region jest na drugim miejscu pod tym względem w kraju.
Żyje tam m.in. 550 żubrów, 200 niedźwiedzi, 500 wilków i 10 tys. bobrów, 40,5 tys. saren, 13,9 tys. jeleni, 1,8 tys. dzików oraz 500 łosi.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś