Łotysz "borówkowym" oszustem. Dostawcy stracili ponad 100 tys. zł
36-letni obywatel Łotwy odebrał od 4 osób 10 ton borówki nie uiszczając zapłaty. Usłyszał już 25 zarzutów i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Poszkodowani stracili ponad 100 tys. zł.
Z ustaleń funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim (woj. lubelskie) wynika, że przestępczy proceder trwał od lipca.
Oszustwo na gorczycy. Szajka żerowała na firmie
Łotysz za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego zaoferował skup borówki amerykańskiej. Sprzedaż zadeklarowały cztery osoby: trzy z powiatu tomaszowskiego i jedna z powiatu jarosławskiego (woj. podkarpackie).
- Część z nich sama dostarczała 36-latkowi borówkę do skupu, a po część owoców mężczyzna sam się fatygował. Za każdym razem deklarował sprzedawcom zapłatę za owoce w późniejszym terminie, jednak pieniądze nigdy do nich nie dotarły. W konsekwencji mężczyzna kupił blisko 10 ton owoców o łącznej wartości około 110 tys. zł - informuje mł. asp. Monika Ryczek z tomaszowskiej KPP.
Łotysz został zatrzymany przez dzielnicowych jeszcze tego samego dnia, kiedy jedna z pokrzywdzonych zdecydowała się zgłosić oszustwo na policję. Ujęto go na gorącym uczynku, kiedy próbował dokonać kolejnej transakcji.
Mężczyzna usłyszał już 25 zarzutów, a sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na 3 miesiące. W przeszłości był już notowany za podobne przestępstwa. - Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci ustalają pokrzywdzonych na terenie kraju, którzy padli ofiarą nieuczciwego 36-latka - podsumowuje Ryczek.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl