Kukiz mówi wprost: strzelanie do prośnych loch to "bandytka"

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Wiktoria Nicałek PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
12-01-2019,15:00 Aktualizacja: 12-01-2019,15:06
A A A

Dzik to żywa istota, obowiązuje pewnego rodzaju etyka, strzelanie do prośnych loch to "bandytka"; to jest tak jak kiedyś Stepan Bandera i UPA robili z Polakami - mówi lider Kukiz'15 Paweł Kukiz.

- Jestem członkiem Polskiego Związku Łowieckiego, zapisałem się do niego, po to, by móc powadzić gospodarkę leśną; nigdy nie strzeliłem do sarny czy do dzika (...) rozumiem, że można regulować populację, bo taka jest gospodarka leśna, ale przekraczanie pewnych etycznych barier, to dla mnie bandytka - powiedział poseł.

odstrzał dzików, walka z asf w polsce, jan krzysztof ardanowski, paweł niemczuk, główny lekarz weterynarii

Polowania zbiorowe na dziki odbędą się w ośmiu województwach

Polowania zbiorowe na dziki będą odbywały się - zgodne z prawem - do końca stycznia - poinformował Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk. Odbędą się w ośmiu województwach, w sumie w 320 obwodach łowieckich. Podkreślił, że...

Zaznaczył, że kulminację zwiększonego odstrzału zaplanowano na czas, gdy lochy dzików są prośne. - To będzie strzelanie do loch, które są prośne. Jeśli przekroczy się takie granice, może trochę nadużyję, ale jeśli przekroczy się taką barierę etyczną, to równie dobrze można zaproponować pomysł, byśmy redukowali CO2, przez wymordowanie województwa zachodniopomorskiego i śląskiego, bo tam dużo ludzi, a oni wydzielają CO2 - mówił lider Kukiz'15.

- Sam fakt strzelania do prośnych loch jest bandytką, to jest tak, jak Bandera kiedyś robił i UPA z Polakami. Bo (dzik) to jest żywa istota, tu obowiązuje pewnego rodzaju etyka, locha prośna to rzecz święta - podkreślił polityk.

Rząd - aby walczyć z ASF - zdecydował się na odstrzał dzików na określonych terenach. W mediach pojawiła się liczba ponad 200 tys. dzików, które mają zostać odstrzelone w styczniu. Wywołało to trwające od kilku dni protesty m.in. organizacji ekologicznych i celebrytów.

Henryk Kowalczyk, minister środowiska powiedział, że w styczniu polowania na dziki odbędą się na terenie trzech województw. Dodał, w ten sposób ma zostać stworzona strefa buforowa pomiędzy terenem, gdzie występuje ASF, a obszarami gdzie tej choroby nie ma.

W Polsce od połowy lutego 2014 roku wykryto 3317 przypadków ASF u dzików i 213 ognisk choroby u świń. Od końca września ub.r. nie wykryto żadnego nowego ogniska choroby u trzody chlewnej.
 

Poleć
Udostępnij