Kowalczyk o handlu z Rosją: embarga rolne będą miały śladowe znaczenie
Jakiekolwiek obecne embarga będą miały śladowe znaczenie. Praktycznie nie mamy z nią wymiany w dziedzinie rolnictwa - stwierdził Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa pytany o wymianę handlową z Rosją.
Wicepremier na antenie Programu III Polskiego Radia przypomniał, że embargo rosyjskie dość dawno było wprowadzone zarówno na jabłka, jak i mięso oraz inne produkty rolne.
Embargo na Białoruś dobija sadowników
Polityk odniósł się też do kwestii ewentualnych dopłat unijnych m.in. do nawozów. - Będąc w poniedziałek na radzie ministrów rolnictwa UE taki wniosek ponawiałem, wiele krajów go popiera - powiedział. Dodał, że również wiele państw popiera interwencję na rynkach wieprzowiny i jabłek. Ocenił, że takie decyzje będą następowały.
- Może nie konieczne dopłaty, ale inne formy np. wprowadzenie zasady, że zakłady azotowe są przemysłem energochłonnym i stąd możliwa będzie dla nich pomoc - powiedział. Wyraził nadzieję, że będzie zgoda KE na tego typu formy pomocy.
Jak zapowiedział niedawno Janusz Wojciechowski, europejski komisarz ds. rolnictwa, 2 marca Komisja Europejska przedstawi zestaw działań, jakie mogą zostać podjęte w sytuacji wysokich cen nawozów.
W nocy ze środy na czwartek Władimir Putin, prezydent Rosji poinformował o rozpoczęciu "specjalnej operacji militarnej". Chwilę później wojska rosyjskie zaatakowały zbrojnie Ukrainę.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś