Kosiniak-Kamysz o CETA: smutny dzień dla polskiego rolnictwa

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (rs) | redakcja@agropolska.pl
29-10-2016,19:30 Aktualizacja: 29-10-2016,19:44
A A A
Umowa CETA o wolnym handlu UE z Kanadą, która w niedzielę ma być podpisana w Brukseli, jest szkodliwa dla Polski - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapowiedział, że jego partia złoży w przyszłym tygodniu w Sejmie wniosek o debatę nad ratyfikacją tej umowy. 
 
Kosiniak-Kamysz, który w sobotę wziął udział w Białymstoku w podlaskim zjeździe stronnictwa powiedział, że CETA to umowa, która "zaszkodzi polskim konsumentom, rolnikom, małym i średnim przedsiębiorcom", to "śmiertelne zagrożenie dla polskiego rolnictwa indywidualnego"; może ponadto przyczynić się do sprowadzenia GMO do Polski.
 
"My jesteśmy przeciwni, stanowczo protestujemy. Jutro smutny dzień, podpisanie tej umowy z Kanadą. Bez ratyfikacji przez Polskę rząd PiS wywiesił białą flagę w Brukseli, nie chciał bronić polskich interesów i rolników. Będziemy składać w najbliższym tygodniu w Sejmie wniosek o jak najszybszą debatę nad ratyfikacją, bo nie może być tak, że umowa wchodzi w życie, a nie jest ratyfikowana przez parlamenty narodowe" - powiedział dziennikarzom lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.
 
Kosiniak-Kamysz uważa, że ustawa dot.ratyfikacji umowy CETA powinna zostać przez rząd pokazana w parlamencie jak najszybciej. "Aby każdy mógł zagłosować, a obywatele wiedzieli kto jest za tą umową, kto jest przeciwko" - dodał.
 
Kosiniak pytany przez PAP, dlaczego PSL nie mówiło głośno o tej umowie w czasie, gdy trwały jeszcze negocjacje odpowiedział, że wtedy były to "negocjacje tajne". "Nie znaliśmy ich efektu. Jeżeli warunki byłyby lepsze, to może nasz głos by był inny. Czym innym jest proces negocjacji, szczególnie tajnych. Moim zdaniem powinno dojść do zmiany, żeby takie umowy nie były w taki sposób negocjowane, a przynajmniej były jakieś raporty, kwartalne albo półroczne dotyczące takich umów.(...) Teraz PSL mówi o CETA głośno, bo jest decydujący moment w tej sprawie" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
 
Podkreślił przy tym, że czym innym jest ratyfikacja. "Po negocjacjach robimy bilans plusów i minusów. W naszej analizie wychodzi, że minusów jest dużo więcej, zagrożeń jest bardzo dużo" - mówił lider ludowców.
 
"Ja nie chcę jabłka modyfikowanego genetycznie, w 2015 r. takie jabłka są dopuszczone w Kanadzie. Ja nie chcę łososia już modyfikowanego genetycznie, jaki jest dopuszczony w Kanadzie. Ja nie chcę używania pestycydów, które są zabronione w Polsce i Europie, a dopuszczone w Kanadzie" - mówił Kosiniak-Kamysz i dodał, że jakość kanadyjskiej żywności jest "dużo niższa" niż polskiej.
 
Kilka sejmików województw m.in. mazowieckiego i małopolskiego przyjęło już stanowiska ws. CETA, Kosiniak-Kamysz powiedział, że chciałby, aby inne regiony również zabrały głos ws. CETA i wspierały w tej sprawie PSL.
 
W niedzielę odbędzie się w Brukseli szczyt UE-Kanada, na którym podpisana zostanie umowa CETA - poinformował w piątek wieczorem szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Wcześniej wszystkie kraje Unii dały zielone światło dla podpisania umowy z Kanadą oraz dla rozpoczęcia tymczasowego stosowania części jej zapisów jeszcze przed ratyfikacją; porozumienie będzie wymagać ratyfikacji przez wszystkie państwa członkowskie Unii i Parlament Europejski.
 
Umowa CETA zniesie niemal wszystkie cła i bariery pozataryfowe oraz zliberalizuje handel usługami między UE a Kanadą.(PAP)
Poleć
Udostępnij