Kosiniak-Kamysz: komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski do dymisji
Protesty rolników w całej Europie są sprawą poważną. Jest człowiek w Europie, który zjednoczył wszystkich rolników europejskich i polskich przeciwko reformie, którą zaproponował. To Janusz Wojciechowski. Do dymisji! - powiedział wicepremier, szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz.
Posłowie PiS: były minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus i b. wiceminister Anna Gembicka mówili w Sejmie o protestach rolników i domagali się wprowadzenia prawnych rozwiązań dotyczących rolnictwa.
Kosiniak-Kamysz mówił w Sejmie, że protesty rolników w całej Europie są sprawą poważną. Zauważył, że "nie było w Europie takich protestów nigdy". "Rozumiemy powody protestów rolników również w Polsce, zaniedbania ostatnich ośmiu lat są nie do przyjęcia" - podkreślił.
W jego ocenie, "brak opłacalności w rolnictwie jest tragiczny". "Doprowadziliście polską wieś na skraj bankructwa. I kto za to odpowiada? Kto jest komisarzem ds. rolnictwa w Unii Europejskiej? Janusz Wojciechowski z PiS, nominowany przez PiS na tę funkcję" - powiedział. "Co Janusz Wojciechowski mówił o Zielonym Ładzie, przeciwko któremu teraz protestujecie, będąc w opozycji?" - pytał wicepremier.
Zacytował tweet Wojciechowskiego z 16 grudnia 2021 r., który napisał: "Nie, proszę pana, w sprawie rolnictwa to nie ja jadę na fali Unii Europejskiej, Unia Europejska jedzie na mojej fali. Zielona reforma wspólnej polityki rolnej powstała w Warszawie i nazywała się najpierw programem rolnym PiS. Reforma WPR jest z tym programem w 100 procentach zgodna i bardzo dobra dla polskich rolników".
Komisarz Wojciechowski: wycofanie przez KE projektu ograniczenia pestycydów to właściwa reakcja na głos rolników
"Jest człowiek w Europie, który zjednoczył wszystkich rolników europejskich i polskich przeciwko reformie, którą zaproponował. To Janusz Wojciechowski. Do dymisji!" - zawołał Kosiniak-Kamysz.
Rolnicy z całej Polski zapowiedzieli na piątek protest, który ma potrwać przez 30 dni. Będzie on polegał m.in. na blokadzie dróg i przejść granicznych z Ukrainą. Decyzje o akcji protestacyjnej podjął m.in. zarząd NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych. Powodem protestu jest m.in. niedawna decyzja Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 roku.
Protestujący rolnicy sprzeciwiają się też wprowadzaniu unijnego Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy. Przeciw niektórym rozwiązaniom zawartym w "Zielonym Ładzie" protestują też rolnicy m.in. w Rumunii, Francji i Belgii. Minister rolnictwa Rumunii Florin Barbu oświadczył w poniedziałek, że będzie się domagał dymisji komisarza UE ds. rolnictwa, jeśli "nie zostanie rozwiązana" kwestia derogacji, czyli zwolnienia z norm GAEC 7 (tj. płodozmianu) i GAEC 8 (ugorowania).
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś